Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Dyrektor sportowy Borussii Moenchengladbach Max Eberl powiedział w niedzielę cytowany przez oficjalną stronę klubową: "Dziś rano odbyłem długą rozmowę z Marcusem, w której ponownie przeprosił mnie, a tym samym klub, za swoje zachowanie".
- Zamierzamy ukarać go jako klub grzywną w wysokości jednej miesięcznej pensji, która zostanie przekazana na cele społeczne - dodał.
Zdaniem "SportBild", dla Thurama, który ma zarabiać około 1,8 mln euro rocznie, oznacza to grzywnę w wysokości 150 tys. euro. To zdecydowanie najwyższa kara finansowa w historii klubu z Moenchengladbach. Dotąd najwięcej zapłacił Raul Bobadilla, który w 2010 roku nazwał sędziego "suk***" i musiał zapłacić 50 tys. euro
Po skandalu w meczu z Hoffenheimem (1:2) trener Borussii Marco Rose natychmiast przeprosił rywala, a koledzy z drużyny nie mieli zrozumienia dla zachowania Thurama. Oprócz rekordowej kary klubu, Francuz może się też spodziewać zawieszenia nałożonego przez Niemiecki Związek Piłki Nożnej. "SportBild" dodaje, że minimum w takich przypadkach to sześć spotkań.
- Dziś wydarzyło się coś, co nie leży w moim charakterze i nigdy nie powinno mieć miejsca. Zareagowałem w stronę rywala w nieodpowiedni sposób i to przydarzyło się przypadkowo i nieintencjonalnie. Przepraszam wszystkich - Stefana Poscha, moich rywali, kolegów z drużyny i rodzinę, która wszystko widziała. Oczywiście zaakceptuję wszystkie konsekwencje - napisał Thuram w mediach społecznościowych.