Tuż po świętach Bożego Narodzenia, dokładnie 27 grudnia rozdane zostaną nagrody Globe Soccer. Nagrody przyznawane z okazji plebiscytu organizowanego przez Europejski Związek Agentów Piłkarzy i Europejski Związek Klubów Piłkarskich. Co roku wręcza się je w Dubaju. Tak będzie i tym razem, choć ze względu na pandemię koronawirusa ceremonia będzie mniej okazała niż zwykle.
Inny - w porównaniu do innych plebiscytów - jest także sposób przyznawania nagrody. Nie decydują dziennikarze (jak w Złotej Piłce) czy inni zawodnicy (jak w nagrodzie Piłkarza Roku UEFA). Tym razem zdecydują zdecyduje specjalne jury, a także... kibice. Jurorzy będą posiadać 60 proc. głosów. 40 proc. należeć będzie do fanów, którzy swoje głosy TUTAJ mogą oddawać już teraz (do 7 grudnia).
Poza Lewandowskim, o nagrodę walczą Ciro Immobile, Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, Leo Messi, Marquinhos, Sadio Mane i Serge Gnabry. W tej chwili w głosowaniu fanów Lewandowski zajmuje 3. miejsce (19 proc.). Drugi jest Leo Messi (22 proc.), a pierwszy Cristiano Ronaldo (39 proc.).
- Jeśli spojrzy się na to, czego ostatnio dokonaliśmy, to jest niesamowite, spektakularne, ponieważ wygraliśmy wszystko co mogliśmy - przyznał Lewandowski w rozmowie z The Associated Press, tuż po otrzymaniu nominacji. - To coś wyjątkowego - dodał.
Nawet jeśli Lewandowski wygra, to rok 2020 i tak zakończy nienasycony. Wiadomo bowiem, że Polak był faworytem do zdobycia Złotej Piłki, której wręczenie ostatecznie odwołano. - To nieważne, bo to coś dodatkowego. Jeśli coś wygram, jestem z tego bardzo dumny, ale jeśli nie mogę wygrać... Ktoś podjął taką decyzję, życie toczy się dalej - powiedział polski napastnik.
I dodał, komentując wsparcie piłkarzy (m.in. Trenta Alexander-Arnolda) i kibiców, którzy twierdzą, że Złota Piłka należała się właśnie jemu: Wielu ludzi, także piłkarzy, wie, co zrobiłem, co zrobiliśmy w tym sezonie.
W tym sezonie Lewandowski także imponuje formą. W 12 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach strzelił do tej pory 13 goli i zaliczył pięć asyst. W środę będzie miał okazję na powiększenie dorobku w meczu Ligi Mistrzów z RB Sazburg.