Robert Lewandowski oskarża o szantaż. "Brzydzi się zachowaniem Kucharskiego"

Robert Lewandowski dwukrotnie próbował podpisać ugodę z Cezarym Kucharskim, ale ostatecznie się nie dogadali. "Der Spiegel" informuje, że Lewandowski zarzuca swojemu byłemu agentowi szantaż.

Przypomnijmy: pod koniec września "Der Spiegel" ujawnił, że do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił pozew Cezarego Kucharskiego przeciw firmie marketingowej RL Management, w której był udziałowcem razem z Robertem Lewandowskim. Zdaniem Kucharskiego Lewandowski nieprawidłowo rozliczał się z dochodów firmy, wykorzystywał firmowe pieniądze do prywatnych celów. Kucharski wypowiedział umowę spółki i domaga się zwrotu tego, co do RL Management wniósł. Wszystkie roszczenia oszacował na 39 mln złotych. Teraz temat powraca, bo "Der Spiegel" twierdzi, że obaj panowie próbowali się dogadać, ale z ugody nici. 

Zobacz wideo Marek Papszun tłumaczy: Mamy przewagę, bo budujemy zespół od II ligi [SEKCJA PIŁKARSKA #68]

Lewandowski i Kucharski negocjowali ws. ugody. "Prawnicy Kucharskiego byli wściekli"

- We wrześniu 2019 roku Kucharski spotkał się z Lewandowskim na negocjacjach w Hotelu Vier Jahreszeiten w Monachium. Następnego dnia prawnicy Kucharskiego byli wściekli, bo twierdzili, że Lewandowski nie miał podstawowej wiedzy na temat konfliktu, więc nie był gotowy do podpisania ugody. Następnie obaj spotkali się w styczniu 2020 roku, tym razem w Warszawie, ale kilkugodzinne spotkanie również nie zakończyło sporu - czytamy w "Der Spiegel".

"Lewy, podpisz to". Spiegel pisze o "bitwie w błocie"

Kapitan reprezentacji Polski twierdzi, że jest niewinny, a Kucharskiemu zarzuca, że go szantażuje. Znany piłkarski menedżer miał się domagać kilkudziesięciu milionów złotych za milczenie. O sprawie ostatecznie dowiedziała się opinia publiczna, a Tomasz Siemiątkowski (który reprezentuje Lewandowskiego) uważa, że "ten fakt może być interpretowany jako spełnienie groźby wysnutej przez Kucharskiego".

Czołowy polski adwokat stwierdził też, że piłkarz "brzydzi się zachowaniem Kucharskiego". Siemiątkowski powiedział też, że "Der Spiegel" mógł podawać nieprawdziwe informacje ws. domniemanych przekrętów piłkarza Bayernu. Ale niemieccy dziennikarze odpowiadają, że polski adwokat nie przedstawił żadnych dowodów. Ba, Siemiątkowski miał odmówić komentarza w tej sprawie. 

Lewandowski zamierza współpracować z organami podatkowymi Polski i Niemiec „w celu wyjaśnienia ewentualnych zastrzeżeń i wątpliwości”. Ponadto zlecił niemieckiej kancelarii prawnej przeprowadzenie kompleksowego audytu finansowego i podatkowego swojej firmy.

Według Spiegla nawet jego bliscy współpracownicy mieli mu doradzić podpisanie ugody. - Lewy, podpisz to - miał usłyszeć Lewandowski. Zaś specjalista od prawa podatkowego, cytowany przez niemiecką gazetę, twierdzi, że jeśli oskarżenia Kucharskiego są prawdą, to przestępstwo Lewandowskiego będzie z tej samej kategorii, co skandale podatkowe Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. - Szantaż to poważne oskarżenie. Rzeczniczka warszawskiej prokuratury potwierdziła otrzymanie pozwu. Wzajemnie oskarżenia dwóch byłych współpracowników stały się teraz bitwą w błocie - pisze Spiegel.

Na koniec "Der Spiegel" pisze, że Lewandowski był w stanie pójść na ugodę, ale tylko taką, w której nie będzie zmuszony do płacenia Kucharskiemu ani eurocenta, więc były agent gwiazdy Bayernu woli sprawę załatwić w sądzie. Złożył już nawet pozew w tej sprawie. A sam będzie odpowiadał za rzekomy szantaż.

W całej historii ważna jest także postać Kamila Gorzelnika, który doradzał Kucharskiemu i Lewandowskiemu w przedsiębiorstwie RL Management od 2014 roku, a od 2017 roku jest dyrektorem zarządzającym firmą.

- Dawni partnerzy Gorzelnika się od niego zdystansowali, bo "nie działał za ich wiedzą i zgodą". Gorzelnik nie komentuje medialnych doniesień. Podobnie jak Kucharski, którego adwokat poinformował, że jego klient opisał swoje stanowisko w pozwie sądowy. Teraz zadecyduje o tym sąd - pisze Spiegel.

Przeczytaj też:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.