Werder Brema pokonał w ostatniej kolejce Bundesligi Schalke 04 (3:1), a autorem wszystkich trzech goli był Niclas Fuellkrug. Niemieckiego napastnika chwali dziennik "Bild", który podsumował jego występy od powrotu do klubu w lipcu 2019 roku. Od tamtego czasu 27-latek rozegrał 497 minut i strzelił siedem goli, co dało wynik średniego zdobywania bramki co 71 minut.
Zgodnie ze statystykami przedstawionymi przez niemiecki dziennik, rzadziej od napastnika Werderu Brema strzelał król strzelców Bundesligi z ubiegłego sezonu - Robert Lewandowski. Zebrane dane pokazały, że w tym samym czasie reprezentant Polski strzelał gola co 81 minut. Warto jednak zaznaczyć, że zawodnik Bayernu Monachium rozegrał znacznie więcej meczów.
Statystyka przedstawiona przez "Bilda" obejmuje wyłącznie występy w Bundeslidze od początku sezonu 2019/2020 do ostatniej kolejki bieżących rozgrywek. W tym czasie Niclas Fuellkrug rozegrał łącznie dziesięć spotkań, w których strzelił wspomniane siedem goli. Napastnik był wykluczony z gry w większości sezonu, ponieważ doznał kontuzji więzadła krzyżowego w kolanie. Jak podaje dziennik, wciąż niepewna jest obecność piłkarza na najbliższym meczu Werderu z Arminią Bielefeld.
Dla porównania Robert Lewandowski był obecny na boisku w meczach ligowych przez 2,884 minuty oraz łącznie strzelił 35 goli. Podsumowując ubiegły sezon reprezentant Polski nie zagrał tylko w trzech meczach Bundesligi (dwa opuścił z powodu kontuzji, jeden za żółte kartki), a tylko w dwóch spotkaniach nie rozegrał pełnych 90 minut.
Według statystyk portalu transfermarkt.de 32-latek łącznie w poprzednim sezonie wystąpił w 47 meczach, co przełożyło się na ponad 4,133 minuty gry oraz 55 goli. Dodatkowo napastnik Bayernu Monachium wywalczył koronę króla strzelców zarówno w Bundeslidze, jak i Pucharze Króla oraz Lidze Mistrzów.