Jeszcze niedawno Uli Hoeness, były prezes Bayernu, mówił o wysokich wymaganiach finansowych Alaby, a agenta Austriaka, Piniego Zahaviego, który reprezentuje także Roberta Lewandowskiego nazywał "chciwą piranią". Alaba w wypowiedziach zaprzeczał doniesieniach o wygórowanej płacy.
- Hoeness czasem przesadza, ale w większości swoich wypowiedzi ma rację. A Alaba dostał propozycję, która była konkurencyjna i fair. To zależy od niego, czy ją przyjmie i dlaczego - wskazał obecny przewodniczącym rady nadzorczej Bayernu, Hubert Hainer na imprezie zorganizowanej przez dziennik "Bild".
Jak mówi Hainer, Bayern "ma plan B, a nawet C na wypadek, gdyby obecne negocjacje z zawodnikami nie wypaliły". Jeszcze przed dokończeniem Ligi Mistrzów media spekulowały, że Alaba może przenieść się do PSG lub Barcelony. Austriak trafił do Bayernu w lipcu 2010 roku. Od tamtej pory rozegrał w jego barwach 386 spotkań, w których zdobył 31 goli i 48 razy zaliczał asystę.
Przeczytaj także: