Za Mario Goetze bardzo słaby sezon w barwach Borussii Dortmund. Niemiec wystąpił w 21 meczach, z reguły jednak wchodząc z ławki rezerwowych na ostatnie minuty spotkania. Łącznie rozegrał tylko 609 minut we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił trzy bramki i zanotował jedną asystę.
To jednak nie przeszkadza w tym, aby inne kluby myślały o transferze 28-letniego Niemca. Niemiecki "Bild" informuje, że Hansi Flick wpadł na zaskakujący pomysł sprowadzenia Goetze do Bayernu Monachium. To byłby już drugi raz, gdy napastnik przeszedłby z Borussii Dortmund do zespołu aktualnych mistrzów Niemiec, po tym gdy trafił na Allianz Arenę w 2013 roku.
I choć Mario Goetze gotowy jest do znacznego obcięcia wynagrodzenia w porównaniu do tego, które otrzymuje obecnie w Borusii Dortmund, prezes klubu Karl-Heinz Rummenigge i Hasan Salihamidzić nie wyrazili dotychczas zgody na transfer 28-latka. Jak donosi "Bild", presja kibiców dotycząca gry Goetzego mogłaby być zbyt duża, tak jak w latach 2013-2016. Wówczas każdy mecz, który Niemiec rozpoczynał na ławce rezerwowych, był szeroko komentowany w mediach.
Z drugiej jednak strony, Flick udowodnił, że potrafi odbudowywać piłkarzy, którzy mieli już pewne problemy z utrzymywaniem formy. Odkąd został trenerem Bayernu, odbudował już Thomasa Muellera i Jerome Boatenga. Z tego powodu Mario Goetze bardzo chciałby trafić do zespołu mistrzów Niemiec, licząc, że Flick zdołałby pomóc także jemu, a dodatkowo mógłby ponownie włączyć się do walki o zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Goetze to także mistrz świata z 2014 roku. Wraz z reprezentacją Niemiec sięgnął po tytuł na mundialu w Brazylii, najpierw m.in. w półfinale pokonując Brazylię aż 7:1. W finale, po dogrywce, Niemcy wygrali z Argentyną 1:0, właśnie po bramce Mario Goetze.