Krzysztof Piątek zagrał nieco ponad godzinę w pierwszym meczu nowego sezonu Bundesligi. - Nie spodobała mu się zmiana w 61. minucie. Napastnik Herthy spojrzał na tablicę wyników z niedowierzaniem, zanim został zmieniony i był zirytowany - napisał Vincent Wuttke na portalu sport1.de. Zmiennik Polaka, Jhon Cordoba, który został kupiony w letnim okienku transferowym z 1. FC Koeln za 15 mln euro, spisał się znacznie lepiej niż Piątek. Nie tylko strzelił gola na 4:1, ale wcześniej zainicjował akcję, po której berlińczycy trafili do siatki na 3:1.
- Piątek to widział, Cordoba zaliczył znakomity debiut. Natomiast Polakowi grozi ławka rezerwowych, podobnie jak w drugiej połowie poprzedniego sezonu. Hertha ma problem z Piątkiem - możemy przeczytać w artykule, który ukazał się na portalu sport1.de. Na niekorzyść Piątka działa również fakt, że droższym od niego zakupem Herthy w zimie 2020 był tylko Lucas Tousart. Francuz kosztował 24 mln euro, natomiast Polak tylko o jeden mln mniej.
Łącznie Piątek trafił do siatki zaledwie 4 razy w 16 meczach Herthy w Bundeslidze, w tym dwa z rzutów karnych. - Teraz Piątek prawdopodobnie znów będzie napastnikiem numer dwa. Trener Bruno Labbadia nie jest do niego przekonany - czytamy dalej w artykule sport1.de. - W pierwszej połowie raz oddał strzał głową, ale w drugiej stracił kilka piłek - powiedział jego trener po meczu z Werderem Brema.
Dodatkowo Labbadia jest zachwycony Cordobą, którego bardzo mocno chwalił po 1. kolejce. - Zdecydowaliśmy się na Jhona, ponieważ przynosi ze sobą coś, czego w tej chwili nie mamy. Imponuje fizycznością, jest świetny. W imponujący sposób pokazał już swoje mocne strony - mówił Labbadia, cytowany przez portal sport1.de. - To oczywiste, że Labbadia nie jest jego fanem - pisze niemiecki portal, zaznaczając, że wielkim fanem Polaka był poprzedni trener Herthy Juergen Klinsmann.
Szkoleniowiec zespołu ze stolicy Niemiec nie planuje na razie, aby Piątek i Cordoba grali razem w linii ataku. Preferuje system z jednym napastnikiem i dwoma graczami po bokach - Matheusem Cunhą i Dodim Lukebakio. Piątek ostatnio musiał przejść obowiązkową 5-dniową kwarantannę, po tym jak wcześniej poleciał z reprezentacją Polski do Bośni. Nie trenował przez tydzień i nie zagrał w meczu z Eintrachtem Brunszwik w Pucharze Niemiec (porażka 4:5).
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl
Przeczytaj także: