Bayern awansował do Final 8 Ligi Mistrzów w Lizbonie po tym, jak w dwumeczu 1/8 finału wygrał z Chelsea aż 7:1. W każdego z goli dla niemieckiej drużyny w obu spotkaniach zamieszany był Lewandowski - sam strzelił cztery z nich, a przy trzech asystował.
Teraz nadarza się szansa, żeby Bayern po raz pierwszy od siedmiu lat awansował do finału Ligi Mistrzów. Pierwszym przeciwnikiem będzie FC Barcelona, z którą mistrz Niemiec zmierzy się w piątkowym ćwierćfinale. Wszyscy oczekują także pojedynku Roberta Lewandowskiego i Lionela Messiego. - Uwielbiam patrzeć na Messiego, to geniusz. Ale Lewandowski jest w tym momencie lepszy niż Messi. Jest klasą samą w sobie - opisywała w rozmowie ze "Sport Bild" legenda Bayernu, Giovane Elber, który wygrywał z klubem Ligę Mistrzów w 2001 roku.
- Lewandowski może wszystko. Wykorzystuje każdą okazję, która mu się nadarza, dokłada do tego jeszcze asysty. To dla niego wspaniały sezon - mówił Elber. W tym sezonie Lewandowski do tej pory strzelił dla Bayernu 53 gole w 44 meczach, z czego trzynaście w spotkaniach Ligi Mistrzów.
W obliczu tak dobrego sezonu Polaka fanów zmartwiło, że France Football zrezygnował w 2020 z przyznawania Złotej Piłki. Karl-Heinz Rummenigge zdradził jednak, że być może będzie nagroda dla najlepszego piłkarza świata. - Rozmawiałem z Infantino przez telefon. FIFA poważnie rozważa teraz możliwość przyznania Złotej Piłki - powiedział prezes Bayernu Monachium niemieckim dziennikarzom. Zapewne chodziło mu o plebiscyt The Best, którego rozstrzygnięcie FIFA przełożyła w maju, nie wyznaczając nowego terminu.
Przeczytaj także: