Kai Havertz to jedno z najgorętszych nazwisk na rynku transferowym. 21-latek w obecnym sezonie rozegrał w barwach Bayeru Leverkusen łącznie 43 mecze, w których strzelił 17 goli i zanotował dziewięć asyst. Ofensywnym pomocnikiem mocno interesują się Real Madryt i Bayern Monachium, jednak Niemca najmocniej łączy się z Chelsea.
Problem w tym, że Londyńczycy nie są w stanie spełnić oczekiwań finansowych Bayeru Leverkusen. Niemiecki klub oczekuje bowiem za swojego piłkarza aż 100 mln euro. Jak jednak informuje Christian Falk ze "Sport BILD", szefowie Bayeru, w związku z trudną sytuacją ekonomiczną związaną z pandemią koronawirusa, są gotowi na ustępstwa. Według dziennikarza, klub z Leverkusen być może zgodzi się na transfer za mniejszą kwotę, pod warunkiem, że do porozumienia zostaną dopisane klauzule zakładające różne bonusy, które w przyszłości zagwarantują klubowi kolejne zyski. Prawdopodobnie bonusy te wyniosłyby łącznie 30-40 mln euro, co oznaczałoby, że teraz Chelsea będzie musiała zapłacić 60-70 mln.
Kluczowa w negocjacjach może być także prośba samego Havertza, o której poinformował "Kicker". Zdaniem prestiżowego niemieckiego magazynu, 20-latek zakomunikował władzom Bayeru chęć odejścia i dołączenia do Chelsea, a do transferu miałoby dojść po zakończeniu turnieju finałowego Ligi Europy.
Przeczytaj także: