Oficjalnie: Rafał Gikiewicz ma nowy klub! Jeden z trzech transferów

Rafał Gikiewicz został oficjalnie potwierdzony jako nowy piłkarz Augsburga! Polski bramkarz został jednym z trzech nowych piłkarzy klubu Bundesligi.

- Mam za sobą niesamowicie miły okres w Unionie Berlin, w którym odnosiliśmy sukcesy. Ale teraz pora na coś nowego i mam nadzieję, że nowy rozdział w mojej karierze będzie również obfitował w sukcesy. Jestem pewny, że szybko się przyzwyczaję do nowego klubu, bo Union i Augsburg są podobne w wielu aspektach - wytłumaczył Rafał Gikiewicz. Polak jest jednym z trzech nowych piłkarzy Augsburga, do którego przyszli również Tobias Strobl z Borussii Moenchengladbach oraz Daniel Caligiuri z Schalke.

Zobacz wideo Wolfsburg - Bayern Monachium 0:4. Robert Lewandowski na 0:3 [ELEVEN SPORTS]

Rafał Gikiewicz odszedł z Unionu Berlin po dwóch latach

Polski bramkarz rozegrał ostatni mecz w barwach Unionu w sobotę z Fortuną Duesseldorf (3:0). Po końcowym gwizdku nie krył swojego wzruszenia, a kibice berlińskiej ekipy zgromadzeni pod stadionem krzyczeli "Gikiewicz! Gikiewicz! Gikiewicz!".

 

32-latek był piłkarzem Unionu od lata 2018 roku, gdy przeszedł z Freiburga za ok. 150 tysięcy euro. Z Unionem najpierw wywalczył pierwszy, historyczny awans do Bundesligi, a teraz pomógł mu w utrzymaniu. Nie zaakceptował jednak propozycji przedłużenia kontraktu i zdecydował się na przejście do Augsburga, gdzie ma być numerem jeden - podstawowym bramkarzem był Tomas Koubek, ale ze względu na słabe występy w trakcie sezonu został zastąpiony przez 33-letniego Andreasa Luethego. Gikiewicz wcześniej odrzucił oferty Paris Saint-Germain (gdzie miał być rezerwowym) oraz Rangers FC i Galatasarayu Stambuł. 

Augsburg zakończył miniony sezon Bundesligi na 15., ostatnim bezpiecznym miejscu w Bundeslidze, zdobywając 36 punktów (o pięć mniej od 11. Unionu Berlin). Augsburg spędzi 10. rok z rzędu w najwyższej klasie rozgrywkowej - największym sukcesem jest niespodziewane 5. miejsce w sezonie 2014/15. Poza tym tylko raz w tym czasie zespół znalazł się w czołowej "10", zazwyczaj zajmując miejsce w przedziale 12-15.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.