W sobotę zakończyła rozgrywki Bundesliga. W 34. kolejce Fortuna Duesseldorf przegrała z Unionem Berlin 0:3. W składzie beniaminka 90 minut rozegrał Rafał Gikiewicz. To był ostatni mecz dla Polaka w barwach berlińskiego klubu. Po meczu nie krył wzruszenia, choć stał przed telewizyjnymi kamerami.
Po opuszczeniu stadionu 32-latek spotkał się z kibicami. W pewnym momencie rozległo się głośne "Gikiewicz! Gikiewicz! Gikiewicz!". Polak był wyraźnie wzruszony reakcją kibiców.
Niedługo później bramkarz opublikował na Twitterze podziękowania dla fanów Unionu.
W sobotę "Bild" potwierdził to, o czym mówi się już od dawna. Według niemieckiego dziennika Rafał Gikiewicz podpisał trzyletnią umowę z Augsburgiem. W lipcu 2018 roku Union Berlin kupił Rafała Gikiewicza z Freiburga za 150 tysięcy euro. Polak najpierw awansował z berlińskim klubem do Bundesligi, a w obecnym sezonie pomógł mu w utrzymaniu w Bundeslidze. 32-latek był bardzo ważnym punktem Unionu. Polski bramkarz nie zaakceptował oferty nowego kontraktu i zdecydował się odejść. Przyjął propozycję Augsburga. Podstawowym bramkarzem był tam Tomas Koubek, ale Czech spisywał się słabiutko, więc zastąpił go 33-letni Andreas Luthe. W przyszłym sezonie "jedynką" będzie Polak.
Przeczytaj też: