Pewnie wykorzystany rzut karny. Piąty w rozgrywkach. Robert Lewandowski w ten sposób zakończył swoje strzelanie w sezonie 2019/2020 Bundesligi, ładnie podkreślając piąty w karierze tytuł króla strzelców niemieckiej ekstraklasy. Tym razem zdobył w niej 34 gole. Więcej niż kiedykolwiek. A zagrał w 31 meczach.
- 34 gole to wynik niesamowity. Lewandowski nie jest maszyną, która gwarantuje gola w każdym meczu. Jest lepszy, bo jak nawet nie strzeli w jakimś spotkaniu, to w następnym odbije to sobie i drużynie - mówi Jacek Dembiński. - Przypomni mi pan, kto ostatnio strzelił aż tyle w jednym sezonie Bundesligi? - prosi były napastnik Hamburga.
Oto zestawienie najlepszych wyników w historii:
- Robert mógł pobić rekord Gerda Muellera - twierdzi Dembiński, znając już wszystkie liczby. - Stracił trzy mecze. To dużo. Gdyby wystąpił we wszystkich 34 kolejkach, to naprawdę 40 bramek byłoby w jego zasięgu - przekonuje.
- Szkoda, że Lewandowski tego historycznego rekordu nie pobił, bo wtedy Polak jeszcze mocniej zapisałby się w dziejach ligi niemieckiej. Ale to nie koniec, Robert jeszcze może to zrobić. Widać, że się nie starzeje. Przecież w wieku prawie 32 lat właśnie zaliczył swoje najlepsze w życiu rozgrywki. Świetnie się prowadzi, jeszcze co najmniej dwa sezony będzie na najwyższym poziomie. Może nawet na jeszcze wyższym niż teraz, bo możliwe, że jeszcze nie wszedł na swój szczyt - mówi Dembiński.
Po 10 sezonach w Bundeslidze Lewandowski ma bilans 321 rozegranych meczów i 236 goli (średnio bramka co 109 minut). W tabeli najlepszych strzelców w historii jest trzeci. Za Gerdem Muellerem, który w 427 występach zdobył 365 bramek (średnio trafienie co 105 minut) i za Klausem Fischerem, który strzelił 268 goli w 535 meczach (bramka co 173 minuty).
- Stawiam, że już w przyszłym sezonie Lewandowski zostanie numerem dwa. Muellera już nigdy nie wyprzedzi, ta strata jest za duża. Gdyby poszedł do Bundesligi, chociaż dwa lata wcześniej, a nie jako 22-latek, to mógłby teraz patrzeć i na ten rekord - mówi Dembiński. - Ale on niczego nie musi żałować. Już jest legendą Bundesligi. Został nią w Bayernie, z którym seryjnie wygrywa rozgrywki - dodaje były piłkarz.
Z Bayernem Lewandowski zdobył sześć mistrzostw Niemiec. Wcześniej dwa wywalczył z Borussią Dortmund. Do tego trzeba dodać jeszcze kilka innych trofeów. "Lewy" ma ich najwięcej ze wszystkich polskich piłkarzy w historii. - Seryjnie trofea zdobywa z Bayernem. To jest wielki klub. Może to dobrze, że Lewandowski tam został. Jest dziś porównywany z Messim i Ronaldo, do takiego poziomu doszedł właśnie w Bayernie. Nie wiadomo jak poszłoby mu w innym klubie. Myślę, że dałby sobie radę, pamiętam, jak wiele osób mówiło, że sobie nie poradzi po przejściu z Borussii do Bayernu, a on jeszcze poprawił swoje umiejętności. Ale niepewność by była, przecież nawet Ronaldo po przejściu z Realu do Juventusu już aż tak nie strzela - mówi Dembiński.
- Moim zdaniem wszystko dla Roberta ułożyło się idealnie, czemu on sam pomaga, mocno pracując na swój status. I jestem przekonany, że jeszcze wiele dobrego przed nim - kończy były reprezentant Polski.