Najlepszy mecz Krzysztofa Piątka w Hercie! Niespodziewane zwycięstwo

Krzysztof Piątek rozegrał najlepszy mecz pod wodzą Bruno Labbadii. Hertha Berlin pokonała Bayer Leverkusen 2:0 po golach Matheusa Cunhi i Dodiego Lukebakio. W obu akcjach bramkowych olbrzymi udział miał polski napastnik.

Hertha Berlin, której nie grozi już spadek, ani walka o europejskie puchary, podejmowała Bayer Leverkusen, walczący o udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Zespół Labbadii chciał przerwać fatalną passę trzech porażek z rzędu w Bundeslidze, kolejno z Borussią Dortmund 0:1, Eintrachtem Frankfurt 1:4 i Freiburgiem 1:2. 

Krzysztof Piątek po raz trzeci z rzędu znalazł miejsce w podstawowym składzie. Polski napastnik wystąpił w formacji ofensywnej jako środkowy napastnik obok ustawionych na bokach Matheusa Cunhi i Dodiego Lukebakio,a tym razem tylko na ławce rezerwowych zasiadł Vedad Ibisević.

Zobacz wideo Świetny występ Krzysztofa Piątka i niespodziewane zwycięstwo Herthy [ELEVEN SPORTS]

Znakomity mecz Piątka z Bayerem Leverkusen. Kolega zabrał mu gola

Polski napastnik od początku spotkania był bardzo aktywny. Wiele razy był faulowany przez rywali, a ponadto dawał wysoką jakość w akcjach ofensywnych. Po jednej z nich w 22. min Hertha objęła prowadzenie. Kontratak wyprowadził Piątek, który odegrał do wbiegającego po prawej stronie Lukebakio, a ten wycofał do nadbiegającego Cunhi, Brazylijczyk ładnie przyjął piłkę i kapitalnym uderzeniem pod poprzeczkę dał berlińczykom prowadzenie 1:0.  Warto podkreślić w tej sytuacji znakomite zachowanie Piątka, który ściągnął na siebie dwóch obrońców rywali, dzięki czemu zrobił miejsce dla strzelca bramki. 

Trzy minuty później mogło, a wręcz powinno być 2:0 dla gospodarzy. Piątek posłał prostopadle podanie do Cunhi, który wyszedł sam na sam z Hradeckym. Bramkarz Bayeru kapitalnie nogą zatrzymał strzał Brazylijczyka.

W 36 min. po raz kolejny ze znakomitej strony pokazał się Piątek, który popędził sam na bramkę Bayeru. Nie miał wsparcia wśród kolegów i zdecydował się na mocny strzał z ostrego kąta. Piłkę z trudem na rzut rożny wybił Hradecky.

Drugą połowę rozpoczęła Hertha od mocnego uderzenia. W 54. minucie wpadł w pole karne Piątek, który kapitalnym dryblingiem wymanewrował całą obronę i bramkarza, a piłkę do pustej bramki wbił Dodi Lukabakio. Belg zabrał gola Polakowi, ale w 90 proc. bramka była zasługą byłego napastnika Milanu.

W 61. minucie bliski strzelenia kontaktowego gola był Kai Havertz. Uderzenie gwiazdy Bayeru przeszło minimalnie obok słupka bramki Jarsteina. Chwile później Grujić mógł dać Hercie dwubramkowe prowadzenie, ale jego uderzenie było niecelne. W 75 minucie po raz kolejny próbował Havertz. Uderzenie gwiazdy Bayeru wybił tuż sprzed bramki Torunarigha.

W 89. minucie za Piątka, który rozegrał bardzo dobre spotkanie na murawie pojawił się Vedad Ibisević. Polak oddał przez cały mecz 3 strzały na bramkę Hradecky'ego i miał 100 proc. skuteczność podań do kolegów.

Hertha Berlin dzięki pokonaniu Bayeru 2:0 znacznie skomplikowała sytuację ekipy z Leverkusen związaną z udziałem w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Ekipa Petera Bosza spadła na 5. miejsce w tabeli (60 pkt.) i została wyprzedzona przez Borussią Moenchengladbach (62 pkt.), która pokonała Paderborn 3:1. Z kolei Hertha jest obecnie 10. i ma na koncie 41 punktów. W ostatniej kolejce Bundesligi BMG podejmie Herthę, a Bayer Mainz.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.