7 - tyle punktów przewagi nad Borussią Dortmund ma Bayern Monachium po zwycięstwie we hicie Bundesligi (1:0). Starcie BVB z Bawarczykami zapowiadano jako mecz, który przesądzi o losach mistrzostwa Niemiec. I bardzo możliwe, że to zrobił, choć dortmundczycy po ostatnich, przekonujących wygranych z Schalke i Wolfsburgiem, mieli nadzieje na inny rezultat. Na pewno miał je Lucien Favre, trener Borussii.
Niemiecki "Sport Bild" donosi teraz, że sensacyjnym kandydatem na stanowisko trenera Borussii Dortmund może być Jesse Marsch, który jest obecnie trenerem Red Bulla Salzburg, a jesienią prowadził np. Erlinga Haalanda. Amerykanin pasowałby do koncepcji budowy drużyny w Dortmundzie i byłby prawdopodobnie dużo lepszym kandydatem niż Niko Kovac, o którym "Bild" informował w zeszłym tygodniu.
Marsch sprawdziłby się także pod względem preferowanego futbolu. W Red Bullu pokazał, że lubi ofensywny styl gry, bo taki prezentował również w Lidze Mistrzów. Dodatkowo Marsch świetnie zna się na Bundeslidze, bo już w Lipsku był przecież asystentem Ralfa Rangnicka.