Bayern będzie miał łatwiej. Rywal osłabiony przez testy na koronawirusa

Union Berlin poinformował, że Urs Fischer, który niedawno opuścił zgrupowanie drużyny, nie będzie mógł jej poprowadzić w meczu z Bayernem. Trener drużyny Rafała Gikiewicza wyjechał ze względu na śmierć swojego teścia, ale zdążył już wrócić do klubu.

Jeszcze w środę zapowiadano, że Fischer powinien być gotowy, żeby poprowadzić drużynę w czasie niedzielnego meczu z Bayernem Monachium. Trener po konsultacji z władzami ligi ustalił, że wróci do drużyny dopiero, gdy przejdzie dwa testy na obecność przeciwciał koronawirusa i ich wyniki będą negatywne.

Zobacz wideo Bundesliga wraca do gry. "Pierwsze mecze nie będą wyglądały najlepiej"

Drużyna Polaka osłabiona. Urs Fischer nie poprowadzi ich w meczu z Bayernem

Fischer opuścił zgrupowanie Unionu w Barsinghausen po tym, jak zmarł jego teść. Wyjechał w poniedziałek, a teraz czeka na pozwolenie do prowadzenia dalszych treningów swojego zespołu. Drużynę, w której występuje polski bramkarz, Rafał Gikiewicz w meczu z Bayernem poprowadzi asystent Fischera, Markus Hoffmann. 

- Klub składa kondolencje trenerowi i jego rodzinie. W pełni wspieramy go w tym trudnym momencie i rozumiemy jego decyzje. Zespół jest gotowy, żeby w tej nietypowej sytuacji przygotować się do meczu, ale będzie oczekiwał na powrót swojego szkoleniowca - czytamy w komunikacie drużyny z Berlina. Union zajmuje jedenaste miejsce w tabeli Bundesligi, a Bayern jest jej liderem. Początek meczu zaplanowano na godzinę 18:00 w niedzielę. 

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Agora SA