Hertha Berlin nie uniknie konsekwencji z powodu Kalou. Niezapowiedziane kontrole w klubie

Salomon Kalou przeprosił za swoje naganne zachowanie, jednak Hertha Berlin poniesie przez niego poważne konsekwencje. Klub ze stolicy Niemiec musi liczyć się teraz z niezapowiedzianymi kontrolami, które będą związane z nieprzestrzeganiem zasad kwarantanny.

Salomon Kalou, piłkarz Herthy Berlin udostępnił nagranie z szatni swojej drużyny ze złamaniem kilku zasad bezpieczeństwa określonych w projekcie DFL. Piłkarz nagrał również wypowiedzi swoich kolegów, którzy narzekali na obecną sytuację, związaną z obniżeniem ich wynagrodzeń. Ich zdaniem są one dużo niższe niż miały być w rzeczywistości.

Zobacz wideo Trwa odmrażanie piłki nożnej. "Jesteśmy najbezpieczniejszym zawodem na świecie"

Wobec Salomona Kalou zostały już wyciągnięte konsekwencje. Piłkarz został zawieszony ze skutkiem natychmiastowym przez Herthę, która poinformowała o tym na swojej stronie internetowej. - Salomon Kalou poprzez nagranie filmu wideo nie tylko spowodował wiele szkód dla Herthy BSC, ale przede wszystkim wywołał wielką dyskusję na temat wznowienia rozgrywek. Pokazał, że poszczególni gracze nie traktują koronawirusa poważnie. Chciałbym jednak wyraźnie podkreślić, że zwróciliśmy uwagę wszystkim na zasady dotyczące higieny i odległości między nimi. Zapewnimy ich ścisłe przestrzeganie. Kierujemy się wyraźnie przepisami organu odpowiedzialnego za zdrowie oraz wszystkimi zaleceniami. Salomon Kalou jest zasłużonym i doświadczonym graczem, ale zakres jego przewinienia wymaga konsekwentnego działania - powiedział Michael Preetz, dyrektor generalny Herthy.

Błyskawiczne działanie władz klubu nie uratuje jednak Herthy przed poważnymi konsekwencjami. Jak zapowiedział Martin Pallgen, rzecznik Departamentu Senatu Berlina, z powodu nagrania przeprowadzane w zespole będą niezapowiedziane kontrole. - Rozmawialiśmy już o tym z departamentem zdrowia dzielnicy Charlottenburg-Wilmersdorf. To zachowanie wyraźnie narusza zezwolenie, które pozwalało na treningi w małych grupach - powiedział Pallgen, cytowany przez "Kickera".

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.