Dwaj giganci chcą Manuela Neuera. Bramkarz nie dogadał się z Bayernem

Manuel Neuer wciąż nie może dogadać się z Bayernem ws. przedłużenia umowy. Tymczasem "Kicker" donosi, że Niemcem są zainteresowane Chelsea oraz Manchester City.

Manuel Neuer już od kilku tygodni negocjuje kontrakt z Bayernem Monachium. Kwestią sporną ma być długość umowy. Piłkarz chce przedłużyć kontrakt do czerwca 2025 roku (obecny wygasa w przyszłym roku), ale Bayern nie zamierza przedłużać umowy na tak długi czas, bo Neuer ma już 34 lata. Bawarczycy mają oferować kontrakt do 2023 roku. Kością niezgody - według "Kickera" - mają być także, rzecz jasna, finanse. Neuer żąda około 20 mln euro rocznie [obecnie zarabia około 16 mln]. Podobno Niemiec jest niezadowolony, że suma ta została podana do publicznej wiadomości, co miało zachwiać zaufanie między zawodnikiem a klubem.

- Manuel Neuer wciąż jest najlepszym bramkarzem na świecie. Możesz zastąpić prawie każdego zawodnika, ale w Bayernie to nie dotyczy trzech piłkarzy. Właśnie Neuera, Joshui Kimmicha i Roberta Lewandowskiego. Oni są niezastąpieni - powiedział Lothar Matthaeus, najlepszy piłkarz świata w 1991 roku, cytowany przez Sky Sports

Gdzie jest jego as?

- To nieprzyzwoite, zwłaszcza w takich czasach. Kiedy grasz w pokera, musisz mieć asa w rękawie. Neuer prawdopodobnie zgodziłby się odejść tylko do klubu, z którym mógłby wygrać Ligę Mistrzów. Jednak Manchester City, Chelsea, Real i Barcelona mają już dobrych bramkarzy. A który klub zapłaciłby obecnie Neuerowi 20 milionów euro? Więc gdzie jest jego as? - pyta Marcel Reif, komentator portalu Sport1.de. 

Zobacz wideo Robert Lewandowski show! Takiego występu jeszcze nie było

Tymczasem "Kicker" twierdzi, że Neuer jest w stałym kontakcie z Pepem Guardiolą, trenerem Manchesterem City. Katalończyk od dawna jest pod wrażeniem gry nogami Niemca, co w stylu gry preferowanym przez City jest bardzo ważne. Gdy Guardiola pracował w Monachium, to nawet miał pomysł, by wystawić Neuera w pomocy. Kolejną opcją transferu ma być Chelsea, gdzie zawodzi Kepa Arrizabalaga.

Więcej o:
Copyright © Agora SA