15-latek zadziwia Niemców i może pobić rekord. "Jego wiek ktoś po prostu wymyślił". Sprawę rozstrzygnął sąd

Chociaż nie skończył jeszcze 16 lat, to w rozgrywkach młodzieżowych strzelił już grubo ponad 100 goli. Pod koniec roku może stać się najmłodszym debiutantem w Bundeslidze. Youssoufa Moukoko z Borussii Dortmund jest uważany za nastolatka z potencjałem na podbicie futbolowego świata.

16 lat i 335 dni - w takim wieku Nuri Sahin rozegrał pierwszy mecz w Bundeslidze. Do dziś 52-krotny reprezentant Turcji pozostaje najmłodszym debiutantem na najwyższym poziomie w Niemczech. Rekord, który przetrwał już blisko 15 lat, może jednak zostać pobity już w tym roku.

Zobacz wideo Cały świat zachwyca się Haalandem.

Kilka dni temu DFB obniżyło minimalny wiek dla piłkarza Bundesligi z 17 do 16 lat. Zmiany wejdą w życie od początku przyszłego sezonu, a skorzystać na nich może Youssoufa Moukoko. Rewelacyjny nastolatek z Borussii Dortmund 20 listopada skończy 16 lat i według wielu od razu może stać się ważną postacią w zespole Luciena Favre'a. Pochodzący z Kamerunu napastnik jest maszyną do strzelania goli. W juniorskich zespołach bije rekord za rekordem, a eksperci już od lat wróżą mu wielką karierę.

Ponad sto goli w cztery lata

Moukoko wychowywał się pod okiem dziadków w Jaunde. W 2014 roku wyjechał do Niemiec, gdzie od lat 90. przebywał jego ojciec. 10-latek zaczął treningi w juniorskich grupach FC St. Pauli, ale długo miejsca tam nie zagrzał. Moukoko błyszczał już w zespole do lat 13, w którym strzelił aż 23 gole w zaledwie 13 meczach. Tym zwrócił na siebie uwagę Borussii Dortmund, której zawodnikiem został przed czterema laty.

Statystyki Moukoko w żółto-czarnej koszulce drużyn młodzieżowych są kosmiczne. W pierwszym sezonie, jako 12-latek, zdobył 33 bramki w 21 meczach zespołu do lat 15. W kolejnych rozgrywkach Moukoko był jedynym 13-latkiem, który występował w rozgrywkach do lat 17. W nich napastnik Borussii strzelił 40 goli w 28 spotkaniach, zostając królem strzelców.

Przed rokiem Moukoko pobił rekord ligi należący do Donisa Avdijaja. W sezonie 2012/13 ówczesny gracz Schalke Gelsenkirchen zdobył 44 bramki. Napastnik Borussii poprawił go o dwa trafienia. - To pewne, że ten dzieciak zrobi wielką karierę. Tylko kontuzje mogą go zatrzymać - mówił latem Michael Skibbe, trener drużyny do lat 19, do której Moukoko został przesunięty chwilę później.

Rywalizacja z zawodnikami o trzy-cztery lata starszymi nie zatrzymała nastolatka. W 20 meczach zawieszonego obecnie sezonu napastnik Borussii strzelił 34 gole, poprawiając 15-letni rekord Haluka Turkeriego. Moukoko już w pierwszej kolejce pokazał, że wejście na kolejny poziom nie stanowi dla niego żadnego problemu. W debiucie przeciwko zespołowi z Wuppertal strzelił sześć goli, zdobywając hat-trick w zaledwie 17 minut!

Ile lat ma Moukoko?

Nieprawdopodobne statystyki Moukoko zrodziły pytania o jego prawdziwy wiek. Niedowiarkowie twierdzili, że niemożliwe jest, by gracz w jego wieku dysponował takimi warunkami fizycznymi (obecnie mierzy 177 centymetrów) i z taką łatwością radził sobie z przeciwnikami o kilka lat starszymi. W to, że ktoś grzebał przy akcie urodzenia zawodnika, nie wątpił nawet trener Borussii do lat 23, Timo Preus.

- Jestem w stanie sobie wyobrazić, że jego wiek ktoś po prostu wymyślił. Na pewno nie ma 17 lat, jak piłkarze, z którymi rywalizuje. Być może jest starszy nawet o dwa lata. To trudna sprawa, ale chłopaka nie ma za co winić. On po prostu gra w piłkę, a nie myśli, jak kogoś oszukać - mówił Preus w 2017 roku.

Tego typu opiniom stanowczo zaprzeczał koordynator zespołów młodzieżowych klubu, Lars Ricken. - Youssoufa ma niespełna 13 lat, a gra w drużynie do lat 17, bo wierzymy, że już teraz jest na tym poziomie sportowym - bronił nastolatka w niemieckich mediach.

Głos w sprawie zabrał też ojciec zawodnika, który zapewniał, że jego syn urodził się w 2004 roku. - Rejestrowałem go m.in. w niemieckim konsulacie w Jaunde. Zresztą on nie może być starszy, bo jego matka - Marie - ma obecnie 28 lat - mówił Moukoko senior w 2017 roku.

Sprawę ostatecznie rozstrzygnął urząd w Hamburgu. W październiku 2017 roku poinformował on dziennik "Die Welt", że Moukoko urodził się 20 listopada 2004 roku w Jaunde. Akt urodzenia zawodnika został potwierdzony w 2016 roku, czyli dwa lata po przyjeździe nastolatka do Niemiec.

Przerwa po czterech występach

Czas sprzed niespełna trzech lat był jednym z najtrudniejszych w dotychczasowej karierze napastnika Borussii. Jego wyczyny w klubie oraz chaos związany z aktem urodzenia sprawiły, że o Moukoko zrobiło się bardzo głośno. By zapewnić zawodnikowi niezbędny spokój i warunki do rozwoju, Borussia wstrzymała występy nastolatka w młodzieżowych reprezentacjach Niemiec.

W narodowej drużynie U-16 Moukoko zadebiutował we wrześniu 2017 roku, jeszcze jako 12-latek. W pierwszym meczu przeciwko Austrii wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Drugi zaczął już w podstawowym składzie i oczywiście strzelił w nim dwa gole. Kolejną bramkę dołożył miesiąc później, czym sprawił, że coraz większe zainteresowanie nim wyrażały zagraniczne media.

Po zaledwie czterech występach w młodzieżowej reprezentacji Moukoko zawiesił grę dla Niemiec. Decyzja została podjęta po rozmowach zawodnika z rodzicami, klubem oraz DFB. - Youssoufa to wyjątkowy talent, który jest narażony na ogromny szum wokół siebie. Uznaliśmy, że odpoczynek od kadry zrobi dobrze i jemu, i jego najbliższym - tłumaczył Ricken.

- To był jedyny sposób, by zawodnik skoncentrował się na rozwoju. Pamiętajcie, że to jeszcze dziecko, które musi rozwijać się nie tylko sportowo. Youssoufa musi przykładać się też do szkoły oraz stawać się coraz lepszym człowiekiem - dodawał.

Powrót Moukoko planowany był na marzec tego roku. Zawodnik miał wystąpić w eliminacjach Euro U-19. Miał, jednak mecze przeciwko Walii, Austrii i Serbii zostały przełożone z powodu pandemii koronawirusa. 

"Dajcie mu spokój i czas"

Nie wszyscy jednak troszczą się o spokój wokół nastolatka tak, jak Borussia. Moukoko związał się już kontraktem reklamowym z firmą Nike, która za podpis zapłaciła mu milion euro. Według niemieckich mediów nastolatek może zarobić nawet 10 razy tyle, jeśli przez czas obowiązywania umowy, spełni zapisane w niej klauzule. Chodzi m.in. o debiutancką bramkę w Bundeslidze czy pierwszy występ w seniorskiej reprezentacji.

- Nie mamy wpływu na to, co robią takie firmy. Byliśmy temu przeciwni, ale nie możemy ingerować w takie ruchy zawodnika - rozkładał ręce dyrektor sportowy klubu, Michael Zorc.

W Dortmundzie zdają sobie sprawę z talentu, jakim dysponuje Moukoko i dbają o niego, jak tylko mogą. Zawodnik ma m.in. zakaz udzielania wywiadów bez zgody Borussii, która momentalnie odrzuca niemal wszystkie prośby o rozmowy. Zachowanie klubu pochwala jego były zawodnik - Michael Rummenigge.

- Świat widział już wiele talentów, które zachwycały w drużynach młodzieżowych, a nigdy nie zrobiły poważnej kariery. Zwróćcie uwagę na tych, których rekordy bił Moukoko. Avdijaj gra w lidze szkockiej, Turkeri w trzeciej lidze tureckiej - napisał Rummenigge w felietonie dla portalu "sports buzzer".

I dodał: Na razie BVB wzorowo prowadzi jego karierę. W Dortmundzie wiedzą, jak to robić i uważam, że Moukoko już niedługo będzie mógł zostać zmiennikiem Erlinga Haalanda. Po odejściu Paco Alcacera w zespole nie ma solidnego numeru dwa. Gdy Youssoufa nabierze doświadczenia, Borussia będzie mogła stworzyć zabójczy duet: Haaland - Moukoko.

- Na razie jednak ten chłopak potrzebuje spokoju. Nie możemy zwariować i oczekiwać od nastolatka takiej samej skuteczności na profesjonalnym poziomie. Nie porównujmy też jego talentu do Roberta Lewandowskiego czy Gerda Muellera. To mu kompletnie niepotrzebne. Do profesjonalnego futbolu trzeba go wprowadzać wolno i uważnie. Moukoko musi ciężko pracować i jeśli będzie zdrowy, to zostanie wielkim piłkarzem - zakończył.

Talent piłkarza dostrzegł też Joachim Loew. Selekcjoner reprezentacji Niemiec publicznie dołączył do grona tych, którzy chcą chronić Moukoko. Loew podkreślał, jak ważny i potrzebny jest mu teraz spokój i czas na treningi.

Borussia już jednak planuje prowadzenie zawodnika do drużyny seniorskiej. Zdaniem niemieckich mediów, gdyby nie pandemia koronawirusa, Moukoko miałby właśnie za sobą pierwsze zajęcia z zespołem Favre'a. Klub z Dortmundu zamierza skorzystać ze zmian, jakie kilka dni temu prowadziło DFB.

- Nie chodzi o to, by na siłę bić rekord Sahina. Na koniec obecnego sezonu Moukoko będzie miał na koncie około 130 goli strzelonych we wszystkich drużynach młodzieżowych. Nie chcemy pompować oczekiwań wobec niego, ale też nie będziemy trzymać go na siłę na tym poziomie. Treningi z pierwszą drużyną pomogą mu w rozwoju - mówił Ricken na łamach marcowego magazynu kibiców BVB.

- Youssoufa musi się jeszcze wiele nauczyć, ale decyzja DFB nas ucieszyła. Spokojne wprowadzenie go do seniorskiej piłki, na pewno mu nie zaszkodzi. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z jego rodziną i wiemy, co jest dla niego najlepsze - dodał w rozmowie z "Bildem". 

To, że szansa Moukoko zbliża się wielkimi krokami, przyznał też Favre. - Mamy na niego ściśle sprecyzowany plan. Na razie zna go jednak tylko on i jego najbliżsi. Dajcie mu czas i spokój - apelował kilka tygodni temu trener Borussii na jednej z konferencji prasowych.

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl LiveSport.pl Live .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.