- W poniedziałek chcemy zacząć treningi od nowa. Będą w bardzo małych grupach, tylko z dwoma graczami, bo na to pozwalają nam obostrzenia. Moim partnerem treningowym będzie Mo Dahoud - powiedział reprezentant kraju w programie Der CHECK24 Doppelpass.
Bundesliga zakazuje zorganizowanych treningów całych drużyn, przynajmniej do 6 kwietnia. Władze ligi proszą również o to, by kluby respektowały te reguły współzawodnictwa.
Emre Can wypowiedział się również o rezygnacji z części wynagrodzenia. - To było dla nas bardzo szybka decyzja. My, piłkarze, jesteśmy odpowiedzialni. Zarabiamy dużo pieniędzy i chcemy też coś dać od siebie. Myślę, że to wspaniale, że inni piłkarze robią wielkie rzeczy. Podarowali wiele milionów - powiedział Can.
Po 25 kolejkach Borussia Dortmund zajmuje drugie miejsce w tabeli Bundesligi. Do prowadzącego Bayernu Monachium traci obecnie cztery punkty. Can uważa, że pogoń za mistrzami może być bardzo trudna, ale nie jest niewykonalna. - Nadal mamy bezpośrednie pojedynki z Bayernem i Lipskiem. Dzięki jakości naszego zespołu uważam, że nadal wszystko jest możliwe - stwierdził zawodnik, który pod koniec okna transferowego trafił do Bundesligi.