Niemiecki klub wpadł na pomysł, jak wspomóc drużynę bez kibiców na stadionie

Fortuna Duesseldorf rozważa, by na piątkowym meczu z SC Paderborn puścić z głośników doping, który ma imitować obecność kibiców na stadionie - donosi "Rheinische Post".

Koronawirus paraliżuje rozgrywki sportowe na całym świecie. Także Bundesligę, gdzie mecze odbywają się bez udziału kibiców. Na nietypowy pomysł wpadł Uwe Roesler, trener Fortuny Duesseldorf, który chce, by na piątkowym meczu z SC Paderborn z głośników poleciał doping imitujący obecność kibiców na stadionie - donosi "Rheinische Post".

Zobacz wideo

Piłkarze Fortuny zadecydują. "To duża wada"

O tym, czy tak się stanie, zadecydować mają piłkarze. Po czwartkowym treningu, na którym doping kibiców zostanie puszczony z głośników. - To nowe doświadczenie dla nas wszystkich, ale piłka to są emocje. Brak kibiców, szczególnie na naszym stadionie, to duża wada. Ich obecność, zaangażowanie w doping, wpływa dobrze na mój zespół. Zyskujemy nawet 15 procent  - mówi Roesler.

Dla Fortuny to bardzo ważne spotkanie. Zespół Roeslera zajmuje 16. miejsce, a więc znajduje się w strefie barażowej. Do 15. Mainz traci cztery punkty. Paderborn jest ostatnie w tabeli. Początek meczu w piątek o 20.30.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.