"Pożerał Roberta Lewandowskiego". Teraz Bayern Monachium chce go sprowadzić

- W wielu pojedynkach Upamecano pożerał Lewandowskiego - powiedział Marcel Halstenberg, obrońca RB Lipsk. Jego zespół w minionej kolejce Bundesligi zremisował bezbramkowo z Bayernem Monachium.

Mecz 21. kolejki Bundesligi Bayern - Lipsk zapowiadał się pasjonująco z dwóch powodów. Po pierwsze grał lider tabeli Bundesligi z wiceliderem, a oba zespoły dzielił tylko punkt. Po drugie było to też starcie lidera klasyfikacji strzelców Roberta Lewandowskiego z wiceliderem Timo Wernerem.

Bayern Monachium - RB Lipsk. Piękny trik Lewandowskiego, ale do akcji wkroczył VAR [ELEVEN SPORTS]

Zobacz wideo

Lewandowski pożarty przez Upamecano?

Żaden ze wspomnianych napastników gola strzelić jednak nie zdołał. Wernera zatrzymała para David Alaba - Jerome Boateng (w 67. minucie zastąpił go Lucas Hernandez), natomiast Lewandowski nie mógł przebić muru stworzonego przez Lukasa Klostermanna, Marcela Halsenberga i Dayota Upamecano. Szczególnie ten ostatni był chwalony za swój występ. Tak bardzo, że w mediach pojawiły się już informacje o tym, że zainteresowały się nim inne zespoły, w tym Bayern Monachium, który jest gotowy wydać za niego 60 mln euro.

Upamecano poradził sobie z Lewandowskim, którego wyłączył z gry i nie pozwolił mu na wiele. – W wielu pojedynkach Upamecano pożerał Lewandowskiego - powiedział wspomniany wyżej Halstenberg. – Dayot rozegrał fenomenalny mecz. W różnych momentach wyciągał Roberta z gry. Jeśli nic nie zmieni się w jego głowie, czeka go wspaniała kariera - dodał. Francuza pochwalił także Konrad Laimer, inny piłkarz RB Lipsk. – Dayot ma wszystko, czego potrzebuje środkowy obrońca. Jest szybki, silny, dobrze gra głową. Może być naprawdę wielkim zawodnikiem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.