Borussia Dortmund pewnie wygrała u siebie z Unionem Berlin 5:0 w meczu dwudziestej kolejki Bundesligi. Gospodarze przez cały mecz kontrolowali jego przebieg i nie dali szans drużynie ze stolicy Niemiec.
Dwa gole strzelił Erling Braat Haaland. Najpierw w 18., a potem także w 76. minucie. Dziewięć minut wcześniej wypracował jeszcze rzut karny, przy którym faulował go polski bramkarz Unionu, Rafał Gikiewicz.
Norweg zamieniał na bramki każdy ze swoich siedmiu pierwszych celnych strzałów. Stał się pierwszym zawodnikiem niemieckiej ligi, który w trzech debiutanckich meczach strzelił siedem goli. Dodatkowo udało mu się to zrobić najszybciej w historii - w ciągu 77 minut. Wyprzedził Hiszpana Paco Alcacera, który potrzebował czterech minut więcej.
Borussia dzięki zwycięstwu z Unionem wskoczyła na trzecie miejsce tabeli Bundesligi z dorobkiem 39 punktów. Haaland jest już dziesiąty w klasyfikacji strzelców niemieckich rozgrywek. Ma na koncie siedem trafień.