Lucas Hernandez, Niklas Suele, Serge Gnabry, Javi Martinez i Kingsley Coman - to lista kontuzjowanych zawodników Bayernu Monachium. Do tego można dodać Roberta Lewandowskiego, który pod koniec grudnia poddał się operacji pachwiny, przez którą obecnie trenuje indywidualnie. Sytuacja kadrowa mistrzów Niemiec nie jest najlepsza, co doskonale obrazuje fakt, że w ostatnich meczach rundy jesiennej Hansi Flick miał do dyspozycji zaledwie 13 graczy pierwszej drużyny, a kadrę meczową musiał uzupełniać zawodnikami z zespołów młodzieżowych.
Nie dziwne więc, że trener trener Bayernu za wszelką cenę chce wzmocnić swoją drużynę w zimowym oknie transferowym. Zdaniem dziennikarzy "Bilda", Flick chciał sprowadzić przede wszystkim Joao Cancelo i Benjamina Henrichsa. Obydwaj z nich są bocznymi obrońcami, choć drugi może występować także na środku pomocy.
Władze obecnych klubów wspomnianych piłkarzy, Manchester City i AS Monaco, chcą rozmawiać na temat możliwych transferów. Ale prawdopodobnie tylko definitywnych. Problem w tym, że szefowie Bayernu chcą oszczędzić na letnie transfery Leroya Sane i Kaia Havertza, które mogą kosztować ponad 200 mln euro. Dlatego na zimowe wzmocnienia nie zamierzają przeznaczać żadnych środków finansowych, a w negocjacjach z Manchesterem i Monaco zaznaczają, że na razie interesuje ich jedynie wypożyczanie zawodników.
Nie wiadomo, czy władze City zgodzą się na wypożyczenie Cancelo, który w tym sezonie rozegrał zaledwie siedem spotkań w Premier League. Wiadomo natomiast, że wypożyczenia pod uwagę nie bierze Monaco. A nawet nie tyle samo Monaco, co Henrichs, który chce znaleźć nowy klub na stałe. Kilka dni temu dziennikarze telewizji Sky Sports poinformowali nawet, że 22-latek rozmawiał już przedstawicielami Bayernu, ale odrzucił ich propozycję. Zamiast Bayernu miał wybrać przenosiny do RB Lipsk.
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Football LIVE Football LIVE