Ci czterej piłkarze Borussii Dortmund to Julian Weigl, Mario Goetze, Mahmoud Dahoud oraz Jacob Bruun Larsen. Weigl w ostatnim czasie był łączony m.in. z Herthą Berlin oraz Benfiką, choć ma znajdować się również w kręgu zainteresowań PSG (gdzie trenerem jest Thomas Tuchel, z którym współpracował w BVB) oraz Barcelona. Benfica ma być przekonana, że to jej uda się sprowadzić Weigla.
Sytuacja z Goetze jest jeszcze prostsza. Jego kontrakt wygasa wraz z końcem sezonu i wydaje się, że nie zostanie przedłużony, dlatego jego transfer w styczniu jest tym bardziej możliwy (interesuje się nim Hertha). Dni Dahouda (8 występów w tym sezonie) i Bruuna Larsena (9) również wydają się policzone, jako że nie są uznawani za ważną część planów Luciena Favre'a.
Niezadowolony z małej liczby rozegranych minut jest Paco Alcacer. Hiszpan spędził na boisku zaledwie 820 minut w 15 spotkaniach, co daje średnią niespełna 55 minut na mecz (w tym czasie strzelił siedem goli i zaliczył dwie asysty). Władze BVB wykluczyły jednak możliwość sprzedania napastnika.
Po rundzie jesiennej Borussia Dortmund zajmuje czwarte miejsce w lidze z 30 punktami. Traci siedem punktów do prowadzącego RB Lipsk, pięć punktów do drugiej Borussii Moenchengladbach oraz trzy punkty do trzeciego Bayernu Monachium.