Robert Lewandowski nie przestaje w tym sezonie strzelać. W Bundeslidze w 12 meczach zdobył 16 bramek, nie strzelając gola tylko w ostatnim spotkaniu przeciwko Fortunie Duesseldorf. Do tego w pięciu spotkaniach Ligi Mistrzów strzelił 10 goli. Z tego powodu niemieckie media zaczęły obserwować rytuały treningowe napastnika Bayernu Monachium i dokonały zaskakującego odkrycia.
Polski napastnik wychodzi na trening z dwiema parami pomarańczowych butów. W trakcie zajęć zmienia je, a drugą parę zostawia bezpośrednio na boisku. Tak zrobił także w Belgradzie, podczas treningu dzień przed meczem z Crveną zvezdą, w którym zdobył aż cztery gole. "Bild" żartobliwie podkreśla, że Bayer Leverkusen - najbliższy rywal Bayernu Monachium - powinien zostać ostrzeżony.
"Bild" zwraca jednak uwagę, że Lewandowski bije rekord za rekordem także dlatego, że jest w pełni profesjonalistą, co podkreśla także Hansi Flick, trener Bayernu. - Obecnie jest w gazie, nie ma wątpliwości. Ciężko pracuje, co przekłada później na grę. Robert jest najbardziej kompletnym piłkarzem przed bramką rywala. Ma wszystko, czego potrzebuje napastnik. To wspaniałe mieć takiego zawodnika w zespole. Jako "9", jest najlepszym napastnikiem na świecie - powiedział Flick.