Polak jest w nieprawdopodobnej formie. W tym sezonie strzelił już 23 gole w 18 meczach, a jeśli spojrzeć tylko na mecze ligowe – ma ich 16 w jedenastu meczach. Trafiał do siatki w każdym z nich. Bayern w niektórych się chwiał, przegrywał, remisował i wygrywał, ale Lewandowski zawsze strzelał. Dlatego coraz bardziej pasjonujący staje się jego historyczny wyścig z Gerdem Muellerem, który sezon 1971/72 skończył z 40 golami. Statystycznie - jeśli Polak będzie strzelał jednego gola w każdym meczu do końca sezonu, a w jednym ustrzeli dublet, wyrówna ten rekord. - Myślałem, że osiągnięcie Muellera jest wieczne. Robert jest jednak pierwszym graczem, który może zbliżyć się do tego rekordu. W tej formie naprawdę stanowi zagrożenie dla tego rekordu – twierdzi Karl-Heinz Rummenigge, prezes Bayernu.
W meczu z Borussią Dortmund, Polak strzelił kolejne dwa gole i pozwolił Bayernowi wysoko wygrać – aż 4:0. Większość mediów uznała, że swoim występem zasłużył na najwyższą notę. - To niesamowite, że strzela gole w każdym meczu. On prezentuje taką formę, że mogę tylko powiedzieć: czapki z głów - podkreślił.