Sonny Kittel oceniony przez eksperta pod kątem przydatności do polskiej kadry. Jednoznaczny werdykt

Sonny Kittel to niezwykle uniwersalny piłkarz. W dodatku świetnie wykonuje stałe fragmenty gry oraz ma dar do bycia tam, gdzie akurat spada piłka. Warto go sprawdzić w polskiej reprezentacji - mówi nam Tomasz Urban, ekspert od ligi niemieckiej w Eleven Sports i dziennikarz tygodnika "Piłka Nożna".

Sonny Kittel, 26-letni pomocnik drugoligowego klubu Hamburger SV, stwierdził w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że chce grać dla reprezentacji Polski. Jego kandydaturę popiera m.in: Mateusz Borek, dziennikarz Polsatu Sport. Z kolei przeciwnikiem tego pomysłu jest Dariusz Dziekanowski, były reprezentant Polski. Zapytaliśmy więc o zdanie Tomasza Urbana, eksperta od ligi niemieckiej w Eleven Sports.

- Kittel przydałby się kadrze, bo może występować na każdej pozycji za napastnikiem, czyli na "10", ale także na prawym i lewym skrzydle. Sonny świetnie wykonuje stałe fragmenty gry oraz ma dar do bycia tam, gdzie akurat spada piłka. Okej, nie jest to zawodnik, który by ciągnął grę reprezentacji i brał udział niemal w każdej akcji. Momentami mógłby być wręcz niewidzialny, jednak kiedy trzeba, to znajduje się tam, gdzie powinien. Od kilku sezonów notuje bardzo dobre liczby i jest wyróżniającą się postacią w Hamburgu, który co prawda gra w 2. Bundeslidze, ale za rok pewnie wróci do najwyższej klasy rozgrywkowej. Mówiąc eufemistycznie: Sonny nie zaniżałby poziomu naszej kadry - uważa Urban.

W 2011 roku Kittel zajął drugie miejsce (za Julianem Draxlerem) w plebiscycie im. Fritza Waltera. Jest to nagroda przyznawana przez Niemiecki Związek Piłki Nożnej dla najzdolniejszych młodych niemieckich piłkarzy. Ale od tego czasu nabawił się wielu urazów. Jako zawodnik Eintrachtu Frankfurt w latach 2013-15, przez częste kontuzje kolan, wg. "Transfermarktu" opuścił blisko 150 spotkań. - Jestem pewien, że gdyby nie kontuzje, to dziś grałby w jednym z czołowych klubów ligi niemieckiej. Poważne urazy mocno przyhamowały jego karierę, ale na szczęście od jakiegoś czasu jest zdrowy i pokazuje na co go stać - twierdzi Urban.

Fatalne błędy Bayernu Monachium. "Piłkarze sobie otwarcie żartowali" [WIDEO]

Zobacz wideo

Kittel urodził i wychował się w miejscowości Giessen, niedaleko Frankfurtu, ale jego rodzice są Polakami. 26-latek mówi po polsku, a od kilku tygodni w urzędzie czeka na niego do odebrania polski paszport.

- Całe życie spędził w Niemczech, więc - stawiając się na jego miejscu - naturalnym wyborem była dla niego kadra Niemiec, gdzie zresztą zaliczył ponad dwadzieścia występów w młodzieżówkach. Ale teraz zarzeka się, że chce grać dla kraju swoich rodziców, czyli Polski. Może faktycznie dlatego, że nie ma już szans na grę w kadrze Niemiec, ale nie jest to dla mnie żaden czynnik, który miałby przekreślić jego szansę gry dla Polski. Ma nasze obywatelstwo, chce grać dla kadry Jerzego Brzęczka, więc jeśli będzie się nadawał do gry, to czemu nie? Z dużym dystansem podchodzę do tej dyskusji o "farbowanych lisach". Europa nie jest dziś taka jednoznaczna: że ten jest Niemcem, a ten jest Polakiem. Losy ludzi nie są czarno-białe, są bardziej skomplikowane. Nigdy nie usłyszałem z jego ust, że nie chce grać dla Polski, a przecież np. Sebastian Boenisch kiedyś się zarzekał, że nie jest zainteresowany grą dla biało-czerwonych, a potem nagle zmienił zdanie. I takie zachowanie już mi się nie podoba. Ale w przypadku Kittela tak nie było - mówi dziennikarz Eleven Sports.

I kończy: - Nie zamykałbym przed nim drogi do kadry. Myślę, że warto go sprawdzić, bo na nadmiar skrzydłowych nie możemy przecież narzekać. Sądzę, że ma przed sobą przyszłość na poziomie Bundesligi, a tacy piłkarze na pewno nam się przydadzą. Może na początku mógłby nieco rozczarować niektórych kibiców i ekspertów, bo jak powtarzam: czasem może być niewidoczny przez większość meczu, ale to jest ''piłkarz od momentów". Nie spodziewasz się, a nagle wyrasta spod ziemi i strzela gola. To zawodnik, który potrzebuje nieco zaufania. Oceniać można go w dłuższej perspektywie niż 90 minut - tłumaczy Urban.

W tym sezonie 2. Bundesligi ofensywny pomocnik rozegrał 12 meczów. Na koncie ma siedem goli i dwie asysty, a jego Hamburger SV przewodzi w tabeli.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.