Kuriozum nad kurioza! Sędzia podyktował karnego przez... rezerwowego [WIDEO]

Kuriozum nad kurioza! Do niecodziennego zdarzenia doszło w meczu 2. Bundesligi, między Holstein Kiel a VFL Bochum. Jeden z rezerwowych piłkarzy gospodarzy chciał szybko podać piłkę bramkarzowi, jednak ta nie opuściła boiska. Sędzia musiał podyktować rzut karny.
Zobacz wideo

Świat piłki nożnej dawno nie widział tak kuriozalnego zdarzenia. W 38. minucie rzut karny na bramkę zamienił Silvère Ganvoula M’boussy, doprowadzając do remisu. Nic w tym zaskakującego, gdyby nie sytuacja, która zmusiła sędziego prowadzącego spotkanie między Holstein Kiel a VFL Bochum do podyktowania "jedenastki".

Tak wyglądała ta sytuacja:

Ganvoula M’boussy oddał strzał na bramkę, jednak bardzo niecelny. Jeden z rezerwowych, stojących tuż za linią końcową chciał szybko podać piłkę, lecącą w jego kierunku, bramkarzowi, jednak zrobił to zbyt szybko. Piłka nie zdążyła przekroczyć linii końcowej. Sędzia musiał zweryfikować za pomocą systemu VAR, czy gościom należy się z tego tytułu rzut karny, czy nie. VAR potwierdził jego przypuszczenia, przez co kibice zebrani na stadionie byli świadkami jednego z najbardziej kuriozalnych rzutów karnych w historii. Szczęśliwie dla piłkarza Holstein Kiel, jego zespół wygrał 2:1.

Więcej o:
Copyright © Agora SA