Niklas Suele doznał poważnej kontuzji kolana w 11. minucie sobotniego spotkania Bayernu Monachium z Augsburgiem (2:2). Po jednym ze starć z rywalem obrońca mistrzów Niemiec źle stanął i natychmiast upadł na murawę, łapiąc się za lewe kolano. Od początku nie wyglądało to dobrze, a pierwsze diagnozy wskazywały najgorszy scenariusz - zerwanie więzadła krzyżowego. Fatalne przypuszczenia ostatecznie się potwierdziły, a defensor Bawarczyków prawdopodobnie zakończył już obecny sezon. - To najgorsza rzecz, jaka się dziś wydarzyła - powiedział w sobotę trener monachijczyków, Niko Kovac.
Po feralnym, wyjazdowym meczu z Augsburgiem, o kontuzji 24-latka wypowiedział się również prezes Bayernu, Uli Hoeness: - To wielki dramat i katastrofa, wszyscy musimy mu pomóc - przyznał. - Może zapomnieć o grze na Euro. Jego sezon właśnie się skończył. Teraz powinien skupić się na kolejnym - dodał Hoeness.
24-latek zapowiedział, że zrobi wszystko, by zagrać na przyszłorocznych mistrzostwach Europy. Jednak, jak informuje "Bild", uraz Suele okazał się zdecydowanie poważniejszy, niż początkowo sądzono. W trakcie operacji, której w poniedziałek poddał się zawodnik, lekarze odkryli, że uszkodzeniu uległa również łąkotka. A to oznacza, że absencja piłkarza może potrwać zdecydowanie dłużej niż pierwotnie zakładano - według pierwszy diagnoz Suele miał powrócić na boisko najwcześniej za około 6 miesięcy.
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Football LIVE Football LIVE