Gwiazdor Borussii Dortmund otrzymał surową karę. Jedna z najwyższych w historii Bundesligi

Jadon Sancho nie będzie miło wspominał pierwszych dni po powrocie do klubu z przerwy na mecze międzypaństwowe. Reprezentant Anglii spóźnił się na trening, przez co nie znalazł się w kadrze na hitowe starcie Borussii Dortmund z Borussią Moenchengladbach (1:0). To jednak nie koniec jego kłopotów.

73 minuty w meczu z Czechami (1:2) i 17 minut w spotkaniu z Bułgarią (6:0) - Jadon Sancho podczas październikowej przerwy reprezentacyjnej zaliczył dwa występy w angielskiej kadrze. Po powrocie ze zgrupowania gwiazdor Borussii Dortmund na razie jednak nie zagrał, bo za karę przegapił hitowy mecz Bundesligi z Borussią Moenchengladbach (1:0).

Gwiazdor Borussii Dortmund otrzymał surową karę. Jedna z najwyższych w historii Bundesligi

Nieobecność w kadrze dortmundczyków na bardzo ważne spotkanie ligowe wynikała z tego, że Sancho spóźnił się na trening. Na tym kary się jednak nie skończyły, bo 19-latek musiał wpłacić do klubowej kasy 100 tys. euro. To jedna z najwyższych kar finansowych w historii Bundesligi. 10 lat temu, gdy Philipp Lahm publicznie skrytykował władze Bayernu Monachium, zapłacił 50 tys. euro. Tyle, ile Sancho, zapłacił natomiast Franck Ribery, który pod jednym z filmów opublikowanych w mediach społecznościowych obrażał kibiców zespołu z Monachium.

Sancho jest piłkarzem Borussii Dortmund od sierpnia 2017 roku. Od tamtej pory w jej barwach rozegrał 66 spotkań, w których strzelił 18 goli i zaliczył 30 asyst.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.