Bayern Monachium pokonał RB Lipsk 3:0 w finale Pucharu Niemiec, który odbył się na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Dwa gole w meczu strzelił Robert Lewandowski, który stał się najskuteczniejszym piłkarzem w historii finałów tych rozgrywek.
Robert Lewandowski w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że cieszyły go obydwie strzelone bramki, choć były zupełnie różne. - Przy pierwszym golu strzelonym głową, trzeba było trochę gimnastyki i wszystko idealnie złożyło się w czasie. Przy drugim, gdy przepchnąłem silnego obrońcę, musiałem biec do przodu, wytrzymać ciśnienie i czekać do końca na to, co zrobi bramkarz. Dwie zupełnie inne bramki, ale cieszą tak samo - powiedział.
Polski napastnik został zapytany o przyszłość Niko Kovaca jako trenera Bayernu Monachium. Zdecydowanie unikał jej jednoznacznej odpowiedzi. - To chyba nie miejsce, żeby kwestionować przyszłość naszego trenera - odpowiedział. Zespół prowadzony przez chorwackiego trenera zdobył w ciągu tygodnia dwa trofea - w ostatniej kolejce Bundesligi zapewnili sobie mistrzostwo Niemiec, a w sobotę sięgnęli po Puchar Niemiec. W podobnym tonie Lewandowski wypowiadał się na temat ewentualnego transferu Leroya Sane. - Nie wiem czy Sane przyjdzie do nas czy nie, ale na pewno każde wzmocnienie będzie ważne - dodał.