Robert Lewandowski skomentował ostatni mecz Arjena Robbena. "Łza się w oku zakręciła"

- Pewna epoka się kończy. Z jednej strony to jest smutne, a z drugiej piękne, bo to wspaniała historia i z tego powodu łza się w oku zakręciła - tak o odejściu Arjena Robbena, Francka Ribery'ego i Rafinhii wypowiedział Robert Lewandowski.

Bayern Monachium pokonał w sobotę Eintracht Frankfurt 5:1 w ostatniej kolejce niemieckiej Bundesligi. Dzięki zwycięstwu zespół Niko Kovaca zapewnił sobie tytuł mistrza kraju. Chociaż Robert Lewandowski gola nie strzelił, to i tak odebrał nagrodę dla najskuteczniejszego zawodnika ligi. To czwarta taka nagroda dla Polaka i druga z rzędu.

Zobacz wideo

- To był dla nas najtrudniejszy sezon odkąd jestem w Bayernie. Nie szło nam, męczyliśmy się w wielu meczach, nie było u nas lekkości i płynności. Koniec końców daliśmy jednak radę i uważam, że to mistrzostwo może smakować wyjątkowo dobrze z uwagi na fakt, że zapewniliśmy je sobie dopiero w ostatniej kolejce - powiedział po meczu Lewandowski w rozmowie ze stacją Eleven.

Kapitan reprezentacji Polski odniósł się także do Arjena Robbena, Francka Ribery'ego oraz Rafinhii, dla których mecz z Eintrachtem był ostatnim ligowym występem w barwach Bayernu. Holender i Francuz zdobyli nawet po bramce.

- Każdego z trzech będzie mi brakowało. Pewna epoka się kończy. Z jednej strony to jest smutne, a z drugiej piękne, bo to wspaniała historia i z tego powodu łza się w oku zakręciła. Tak to już bywa, coś się kończy, coś zaczyna, przed nami na pewno kolejne piękne chwile. Mecz z Eintrachtem był ich świętem, doskonale się to wszystko ułożyło, że Arjen i Franck strzelili po golu. To idealne podsumowanie - stwierdził Lewandowski.

Przed Bayernem jeszcze finał Pucharu Niemiec. W sobotę o godz. 20.30 zespół Kovaca zagra z RB Lipsk.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.