W styczniu 2019 roku były agent Roberta Lewandowskiego, Cezary Kucharski, powiedział w wywiadzie dla „Piłki Nożnej”, że napastnik Bayernu ma otwartą ścieżkę do wielu europejskich potęg. Kucharski dodał jednocześnie, że żona napastnika Bayernu, Anna Lewandowska, nie chciałaby się przeprowadzać do Francji. Nie jest tajemnicą, że jakiś czas temu Paris Saint-Germain wykazywało poważne zainteresowanie kapitanem reprezentacji Polski, który miałby zająć miejsce Edinsona Cavaniego.
Podczas rozmowy z Lewandowskim słowa Kucharskiego przytoczyli dziennikarze "Telefoot". Padło pytanie o transfer Polaka do PSG i rzekome weto Anny: "Moja żona nie chciała się przenieść do Paryża? Nigdy nie słyszałem czegoś tak głupiego, to fake news. Pamiętajmy, że gdy decydujesz o swojej przyszłości, bierzesz pod uwagę wiele czynników. Rzeczywiście miałem propozycję od jednego z francuskich klubów, ale nie zdradzę nic więcej" – powiedział Lewandowski.
Trzykrotny król strzelców Bundesligi skomentował też ostatnie nabytki Bayernu Monachium. Mistrzowie Niemiec niedawno pobili swój rekord transferowy – za Lucasa Hernandeza zapłacili Atletico Madryt 80 milionów euro. Wcześniej potwierdzono też pozyskanie innego Francuza – Benjamina Pavarda. Lewandowski nie ukrywa, że jest zadowolony z zakupów, jakich dokonał jego pracodawca: "Grałem już przeciw Pavardowi. To bardzo dobry zawodnik. Dla niego będzie to nowy etap w karierze, a klub dokonał świetnego transferu. Znam też Hernandeza. Kiedyś w szatni Bayernu było wielu Hiszpanów, teraz będę musiał nauczyć się francuskiego" – stwierdził żartobliwie Lewandowski.