Wszyscy znamy historię meczu na wodzie z 1974 r., a w minioną niedzielę mieliśmy do czynienia z meczem na śniegu. W 33. minucie spotkania 25. kolejki Bundesligi Bayer Leverkusen prowadził na wyjeździe z Hannoverem 96 już 2:0. Wtedy właśnie stuprocentową sytuację do strzelenia gola miał zawodnik gospodarzy – Genki Haraguchi.
Japończyk poradził sobie z obrońcą i bramkarzem rywali i skierował piłkę do bramki. Jednak przez śnieg, który zalegał na murawie futbolówka zatrzymała się tuż przed linią bramkową. Obrońcy Bayeru nie mieli problemów z wybiciem jej poza pola karne.
Po tak niecodziennej sytuacji piłkarze Hannoveru mogliby się załamać, biorąc pod uwagę dwubramkowe prowadzenie Bayeru. Jednak w drugiej połowie spotkania „Die Roten” zdołali doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie, w doliczonym czasie zwycięstwo Bayerowi zapewnił Kai Havertz.
Hannover (14 pkt) po 25. kolejkach zajmuje przedostatnie, 17. miejsce w tabeli Bundesligi. Z kolei Bayer zgromadził 42 punkty i plasuje się na 5. pozycji w niemieckiej ekstraklasie.