Bayern Monachium latem przejdzie rewolucję w składzie. Swoje odejście zapowiedział już Arjen Robben. Jego tropem ma podążyć Franck Ribery. Choć Francuz chciałby jeszcze zostać w Monachium, to władze klubu nie są zbyt skore do tego, by przedłużać z nim kontrakt. Klub chce latem przeprowadzić wymianę pokoleniową.
Jak się okazało, z klubu odejdzie również Rafinha. - Mój cykl w Bayernie dochodzi do końca. Wiele rzeczy może wydarzyć się w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, ale myślę, że to mój ostatni rok. Nie rozmawiam z innymi klubami na razie z szacunku do klubu, ale możliwy jest powrót do Brazylii - zdradził 33-latek w rozmowie z SporTV. Rafinha przyszedł do Bayernu z Genoi w 2011 roku. Początkowo był rezerwowym dla Philippa Lahma i Davida Alaby, ale od tego czasu rozegrał 254 spotkania w ekipie z Monachium, z którą zdobył wiele tytułów, w tym potrójną koronę w 2013 roku. Rafinha jest również bardzo ważnym piłkarzem w ekipie Niko Kovaca. Brazylijczyk gra na prawej obronie, dzięki czemu w wielkich meczach Joshua Kimmich może występować w drugiej linii, wspierając defensywę. Odejście Rafinhi sprawia, że mistrzowie Niemiec będą musieli kupić bocznego obrońcę. Mistrzowie Niemiec chcą pozyskać Lucasa Hernandeza z Atletico Madryt oraz Benjamina Pavarda ze Stuttgartu.