- Do zwiększania wydajności zawodników powinno wykorzystywać się treningi i mecze. Chociaż takie podejście bardziej powinno odnosić się do moich czasów, kiedy składy drużyn były mniejsze, a zespół tworzyło 11 najlepszych graczy, którzy grali niemal bez przerwy. Wyniki powinny decydować o ustalaniu wyjściowego składu - przyznał Rummenigge w rozmowie z portalem sport1.de. Prezes Bayernu Monachium odniósł się w ten sposób do częstych rotacji, dokonywanych przez Niko Kovaca nawet po wygranych meczach, szczególnie w początkowej fazie sezonu.
M.in. właśnie te rotacje, na które narzekali także piłkarze Bawarczyków, były jednym z powodów słabej gry Bayernu na początku sezonu. Dopiero ostatnio, kiedy Kovac przestał tak często zmieniać skład, jego zespół zaczął częściej wygrywać.
- Rotacja stworzyła problem, który przejawił się także w zaburzonej hierarchii w zespole - stwierdził Rummenigge. - Na bramce mamy Manuela Neuera, z przodu Roberta Lewandowskiego. Musi być jasne, kto jest wodzem, a przez chwilę piłkarze, którzy nimi nie są, uważali się za szefów. - zakończył.