Niemieccy dziennikarze o możliwym zwolnieniu Kovaca piszą już od kilku tygodni. Od kilku tygodni trwa bowiem kryzys formy Bayernu Monachium. W sobotę Bawarczycy zaledwie zremisowali z ostatnią w tabeli Fortuną Dusseldorf (3:3), pomimo tego, że prowadzili już 3:1.
Po meczu władze Bayernu zostały zapytane o przyszłość Kovaca w Monachium. – To dla nas trudny dzień. To, co się stało, jest nie do zaakceptowania. Potrzebujemy wewnętrznej dyskusji. Czy posada Kovaca jest zagrożona? Na tę chwilę nie ma tematu. Zdecydowaliśmy, że prześpimy tę noc w spokoju. We wtorek, przeciw Benfice, naszym trenerem na pewno będzie jeszcze Kovac. Potem zasiądziemy do analizy - przyznał prezes Bayernu, Uli Hoeness.
Na podstawie słów Hoenessa dziennik "Bild" stwierdził, że po wtorkowym meczu, szczególnie, jeśli Bayern zaprezentuje się w nim słabo, Kovac zostanie zwolniony. We wrześniu 2017 roku szefowie monachijczyków również zapowiedzieli, że wyciągną wnioski po jednym ze spotkań. Wówczas po takiej zapowiedzi pracę stracił Carlo Ancelotti.
Po wypowiedzi szefa Bayernu, a także kolejnych doniesieniach niemieckich mediów, portal sport.de zaczął wymieniać kandydatów do zastąpienia Kovaca w roli szkoleniowca mistrzów Niemiec. Jego zdaniem w tej chwili faworytów jest dwóch: Arsene Wenger i Zinedine Zidane.
Obydwaj trenerzy od lata pozostają bez pracy. W czerwcu po 22 latach pracy Wenger opuścił Arsenal, a Zidane po trzech sezonach zrezygnował z posady trenera Realu Madryt.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!