Borussia Mönchengladbach jest jednym z objawień sezonu w Bundeslidze. Po 11 kolejkach zespół prowadzony przez Dietera Heckinga zajmuje drugie miejsce w lidze. Gwiazdą drużyny jest 25-letni Thorgan Hazard.
Od zawsze tak było. Porównywano z Edenem mnie, naszego młodszego brata Kyliana. To żaden problem ani powód do zgrzytów. Jesteśmy różni, podążamy własnymi drogami i osiągamy sukcesy na własny sposób. Eden jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie i jestem z niego dumny. Skupiam się jednak głównie na swoim rozwoju. Myślę, że występując w Bundeslidze, zdołałem sobie już wyrobić dobrą markę.
To, w jak szybki sposób jest w stanie przeprowadzić drybling. Ma niezwykłą zdolność do dryblowania. Mogę się też od niego uczyć, jak odbierać piłkę obrońcom i błyskawicznie przechodzić do kontrataku.
Nie myślę o tym. Czujemy się dobrze tu gdzie jesteśmy i nie myślimy o zmianie. Razem występujemy w reprezentacji Belgii. Może pod koniec naszych karier nadarzy się szansa wspólnej gry w klubie.
Szedłem do Londynu wiedząc, że najpierw zostanę wypożyczony. Chelsea robi tak z wieloma młodymi piłkarzami. Później przeszedłem z ZulteWaregem do Borussii Mönchengladbach i znalazłem swój własny patent na to, aby stać się lepszym graczem. Dojrzałem w Borussii i nadal mogę się tu rozwijać. Dlatego niczego nie żałuję. Moja dotychczasowa kariera tylko mnie cieszy.
Jak na razie wszystko w lidze układa się dla nas dobrze, ale sezon jest bardzo długi. Musimy ciężko pracować, aby pozostać w wyścigu o mistrzostwo. Uważam, że pokonanie Borussii Dortmund i Bayernu Monachium w rywalizacji o tytuł mistrzowski będzie bardzo trudne, choć nie niemożliwe. Wygrać Bundesligę jest piekielnie ciężko. Jesteśmy wysoko w tabeli, ale naszym celem dalej pozostaje ponowne zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. Większych celów na ten moment sobie nie stawiamy.
Już sam udział był wspaniałym doświadczeniem. To marzenie każdego piłkarza. W mundialu nie występowałem na mojej nominalnej pozycji, ale akceptowałem założenia taktyczne przygotowane przez selekcjonera naszej kadry i cieszyłem się z tego, że w ogóle mogłem zagrać. Oczywiście chciałem mieć w Rosji więcej minut spędzonych na boisku, ale nie jestem z tego powodu rozczarowany. Za mną świetne doświadczenie z naszą drużyną narodową.
Bundesliga i Ligue 1 mają z pewnością nieco wyższy poziom niż liga belgijska. Bundesliga charakteryzuje się jednak jeszcze jedna cechą szczególną w porównaniu do rozgrywek we Francji: tutaj naprawdę musisz dać z siebie 100 procent w każdym meczu. Liga ma niezwykle fizyczny styl gry, wymaga perfekcyjnego przygotowania tydzień w tydzień. Możesz wygrać w jednejkolejcez Bayernem Monachium, aby potem przegrać z SC Freiburg, tak jak nam się to niedawno przydarzyło.
Już wtedy było widać, że ma predyspozycje do gry na najwyższym poziomie. Ale w tamtym momencie jeszcze nie można było przewidzieć, że zostanie jednym z najlepszych stoperów świata. Pamiętam, że wielu ekspertów i kibiców było zaskoczonych, gdyRaphaëlprzenosił się z Lens do Realu Madryt. Mnie jego transfer do stolicy Hiszpanii nie dziwił. Już wtedy pokazywał na boisku bardzo dużo jakości. Cieszę się, że dotarł tak daleko. Mimo wciąż młodego wieku, osiągnął już sporo w piłce. Zdobył wiele tytułów, jest mistrzem świata. To wspaniały zawodnik.
Trudno wybrać trzech, tylu jest kandydatów. Lewandowski jest z pewnością jednym z najlepszych w lidze. Ale ja jednak zdecydowanie wybrałbym Francka Ribery'ego. Dla mnie on jest nadal najlepszy.
Nawet najlepszym drużynom zdarza się zacząć sezon w nienajlepszej formie psychofizycznej. W wygranym 3:0 meczu w Monachium udało nam się złapać Bayern właśnie w takim dołku. Ale nawet jeśli teraz wygląda na to, że może to być sezon Borussii Dortmund, to nie skreślałbym Bayernu. Wciąż mogą mieć dużo do powiedzenia w walce o mistrzostwo.