Choć prezydent Bayernu Monachium zapewnia, że ufa trenerowi, to media podsycają plotki o odejściu Kovaca.
- Będę bronił Niko aż do krwi, między nami wszystko jest w porządku - powiedział kilka dni temu Uli Hoeness.
I trudno się dziwić medialnym spekulacjom, bo Bayern zawodzi. Pod koniec września Bayern tylko zremisował u siebie z Augsburgiem (1:1) oraz przegrał z Herthą Berlin (0:2). We wtorek zespół Niko Kovaca zremisował z Ajaxem (1:1) w Lidze Mistrzów, a w sobotę wieczorem doznał szokującej porażki z Borussią Moenchengladbach (0:3) na własnym stadionie.
"Bild" informuje, że Bayern mógłby objąć: Zidane, Wenger, Conte, Laurent Blanc, lub Ralph Hasenhuettl.
Zidane, po trzech wygranych w Lidze Mistrzów z rzędu, latem nieoczekiwanie odszedł z Realu Madryt i ma niedługo wrócić do trenowania. Spekuluje się także, że Francuz obejmie Manchester United, albo zostanie dyrektorem sportowym Juventusu.
Latem pracę stracił także Conte, który w minionym sezonie zajął dopiero 5. miejsce z Chelsea. Ale wcześniej niespodziewanie wygrał Premier League, a także trzy z rzędu scudetta z Juventusem.
Bez pracy jest także Arsene Wenger, który po 22 latach pracy w Londynie opuścił Arsenal. Jeszcze dłużej bezrobotnym jest jego rodak - Blanc, który w przeszłości trenował Bordeaux, reprezentację Francji oraz PSG.
"Bild" pisze, że Hasenhuettl, były szkoleniowiec RB Lipsk, także może zostać następcą Kovaca.
Po przerwie na mecze reprezentacji Bayern najpierw zmierzy się na wyjeździe z Wolfsburgiem, a później - także na wyjeździe - zagra z AEK Ateny w Lidze Mistrzów oraz FSV Mainz w Bundeslidze.
