Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Chwilę przed zejściem z boiska obu doświadczonych pomocników Robert Lewandowski popisał się genialnym zagraniem piętą do Thomasa Muellera, a ten strzelił gola. Bayern prowadził już 3:0 i właśnie w takim stosunku pokonał Stuttgart.
Ribery końcówkę meczu oglądał z ławki rezerwowych. Robben nie miał na to ochoty.
Niemieckie media zauważyły niezadowolenie obu zawodników. I poprosiły Kovaca o komentarz. - Franck to poważny gość, jego reakcja mogła wyglądać na złość, ale to nic poważnego. Kilka minut później żartował na ławce rezerwowych, śmiał się - odpowiedział trener.
O Robbenie wprost się nie wypowiedział. Zdobył się tylko na ogólniki w stylu "Mam wielu klasowych zawodników, każdy chce grać, muszę podejmować trudne decyzje, bo grać może jedynie 11 piłkarzy". I dodał, ewidentnie chcąc łagodzić nastroje: "W nadchodzących tygodniach będzie wiele rotacji, bo przed nami wiele angielskich tygodni. Każdy będzie grał".
Oczywiście Kovac ma na myśli łączenie gry w krajowych rozgrywkach z występami w Lidze Mistrzów.
Ciekawe tylko czy Robben zmieni podejście. Już po pierwszej kolejce publicznie wyraził swoje niezadowolenie. Wówczas w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że liczył na występ od początku i był wkurzony, że trener się na to nie zdecydował. W meczu z Hoffenheim Holender wszedł na boisko dopiero w 45. minucie, zmieniając kontuzjowanego Kingsleya Comana.
Kirsten wyprzedzony. Lewandowski coraz wyżej w historycznym rankingu strzelców