W maju tego roku piłkarze Stuttgartu przerwali serię 16 wygranych meczów z rzędu Bayernu. W sobotę mistrza Niemiec już jednak nie powstrzymali. W ostatnim meczu 2. kolejki Bundesligi przegrali z Bawarczykami na własnym stadionie 0:3.
Strzelanie w Stuttgarcie zaczął w 37. minucie Leon Goretzka. I to dosłownie, bo jego gol, to było pierwsze celne uderzenie w tym meczu. Po chwili mogły paść kolejne bramki, bo Bayern wyraźnie się rozochocił. Jeszcze przed przerwą blisko podwyższenia rezultatu byli Goretzka (40. minuta), Mats Hummels (41. minuta) i Thomas Mueller (43. minuta).
Po przerwie dominacja Bayernu nie podlegała już żadnej dyskusji. Mistrz Niemiec miał nie tylko zdecydowaną przewagę pod względem posiadania piłki, ale zaczął też trafiać do siatki. W 62. minucie wynik meczu - ładnym strzałem ze skraju pola karnego - podwyższył Robert Lewandowski. A w 76. minucie Polak zaliczył asystę przy trafieniu Muellera.
W następnej kolejce, już po przerwie na mecze reprezentacji, Bayern podejmie Bayer Leverkusen (15 września, godz. 15.30). Stuttgart zagra na wyjeździe z Freiburgem (16 września, godz. 18).
***
Bayern Monachium szykuje bombę transferową. Część wielkiego planu >>
Cristiano Ronaldo nie pojechał na galę UEFA. Dowiedział się, że... >>