W piątek wystartował nowy sezon Bundesligi, a Robert Lewandowski popisał się nie tylko golem z rzutu karnego, ale także nowym, zadziornym wizerunkiem.
Polski napastnik od lat przyzwyczaił do idealnie ułożonych włosów i dokładnie ogolonej twarzy, a miało to związek z tym, że Lewandowski od lat był związany umową z firmą Procter&Gamble i reklamował szampony oraz maszynki do golenia. W jednym z wywiadów przyznał, że nawet jeden źle ułożony włos przeszkadza mu na boisku, czym mocno zirytował polskich kibiców po nieudanym mundialu.
Teraz jednak Polak zaprezentował zupełnie inny image, a na jego twarzy pojawił się dość bujny zarost. Od razu pojawiły się pogłoski, że Polak doskonale wykorzystuje negocjacje nowej umowy marketingowej i po prostu postanowił się nie golić.
Robert Lewandowski Screen Eleven Sports
W Internecie od razu pojawiło się sporo bezlitosnych komentarzy w kierunku polskiego napastnika:
Widziałaś się w lusterku?", "Czyżby kontrakt z Gillette się skończył?", "Trochę jak Rumcajs" "Ogoli się jak Bayern wygra LM, czyli nigdy - piszą kibice
Po meczu Lewandowski odniósł się do zmiany swojego wizerunku w rozmowie z Eleven Sports - Wreszcie dojrzewam. To faza przejściowa, próba. Sam nie wiem, czy tak zostanie - śmiał się Polak
Michał Probierz to mój faworyt. Idealny kandydat na trenera Legii
Lewandowski skomentował kuriozalnego karnego w meczu Bayernu
Bayern wygrywa, ale nie zachwyca. Czy znów straci Kingsleya Comana?