Monachijczycy w obecnym oknie transferowym nie wykazują się zbyt dużą aktywnością. Do klubu jak na razie dwóch nowych zawodników: Leon Goretzka z Schalke (za darmo) a także nastoletni Alphonso Davies sprowadzony z Vancouver Whitecaps. Sporo mówiło się także o sprowadzeniu Benjamina Pavarda, ale Francuz, jeżeli transfer w ogóle dojdzie do skutku, do niemieckiego zespołu dołączy prawdopodobnie dopiero za rok.
Bayern z zakupami więc nie przesadza, wręcz przeciwnie - planuje wyprzedaż piłkarzy. - W najbliższym czasie będziemy sprowadzać młodych, stosunkowo tanich piłkarzy, dlatego nie należy spodziewać się wielkich transferów do klubu. Raczej w drugą stronę - zdradził Uli Hoeness w rozmowie ze "SportBILD". - Nasza kadra jest za duża. Przed końcem roku musimy sprzedać jednego, dwóch, a może trzech zawodników. I mogą to być głośne transfery - dodał.
Konkretne nazwiska z ust prezydenta mistrzów Niemiec nie padły, ale kilku z nich można się domyślić. Od dłuższego czasu mówi się, że klub opuścić mogą m.in. Arturo Vidal i Thiago Alcantara. Paris Saint-Germain chce natomiast Jerome`a Boatenga. - Nie było jeszcze rozmów między klubami, ale PSG kontaktowało się z agentem zawodnika. Zobaczymy, czy uda im się dojść do porozumienia i jeśli tak, to później będziemy dyskutować na temat ewentualnego transferu.
Wciąż nie wiadomo też, co z przyszłością Roberta Lewandowskiego. Wiadomo, że polski napastnik latem chciał zmienić klub, ale władze Bayernu nie zamierzają go sprzedać. Na razie kapitan biało-czerwonych, podobnie jak kilku innych zawodników mających za sobą występ na mistrzostwach świata, trenuje indywidualnie z asystentem Kovaca.
***