Bundesliga. RB Lipsk pokonał Bayern Monachium. Robert Lewandowski wszedł z ławki

Robert Lewandowski wszedł na ostatnie 18 minut wyjazdowego spotkania Bayernu Monachium z RB Lipsk, ale nie pomógł swojemu zespołowi w wywalczeniu choć jednego punktu. Lider przegrał 1-2.

RB Lipsk od początku spotkania grało wysokim pressingiem i starało się zaskoczyć Bayern. Ale to goście jako pierwsi strzelili gola. James Rodriguez dośrodkował w pole karne, a Sandro Wagner pokonał Petera Gulacsiego.

Już kilka chwil później Yussuf Poulsen zmarnował sytuację sam na sam. Goście coraz mocniej przeważali, aż w 37. minucie wyrównał grający znakomite spotkanie Naby Keita; jego pierwszy strzał obronił Sven Ulreich, ale przy dobitce nie miał już szans.

Gwinejczyk asystował przy trafieniu Timo Wernera w 56. minucie. Po jego kapitalnym podaniu Niemiec znalazł się w sytuacji sam na sam i pokonał Ulreicha. Przewaga gospodarzy była ogromna.

Dlatego w 72. minucie na boisko wszedł Robert Lewandowski, który zmienił Jamesa Rodrigueza. Został przywitany przez kibiców z Lipska głośnymi gwizdami i niemal od razu po wejściu na boisko popełnił faul. W 83. minucie dostał żółtą kartkę za faul w środku pola. Polak chwilę później oddał niegroźny strzał.

Przewaga Lipska była ogromna. Bayern zaczął atakować dopiero w końcówce, ale gospodarze oddali więcej strzałów (16 do 9), w tym również celnych (6 do 2). Na nic Bayernowi zdało się ponad 60 proc. posiadania piłki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.