,,Efekt nowej miotły'' nie podziałał na graczy Bayernu Monachium, którzy jedynie zremisowali na wyjeździe z Hertą Berlin 2-2. Dla Bayeru był to drugi remis z rzędu w lidze niemieckiej.
Tym razem wydawało się jednak, że Willi Sagnol rozpocznie pracę z Bayernem od zwycięstwa. Mistrzowie Niemiec prowadzili już 2:0 po bramkach Hummelsa i Lewandowskiego, ale potem przyszła katastrofa i dwie szybkie bramki dla Herty.
Bayern po siedmiu meczach Bundesligi ma na swoim koncie jedynie 14 punktów, co oznacza, że ekipa Roberta Lewandowskiego zanotowała najgorszy start w Bundeslidze od sezonu 2010/2011, kiedy po siedmiu kolejkach podopieczni Louisa van Gaala mieli 8 punktów.
Bayern zajął wówczas dopiero trzecie miejsce w Bundeslidze, a najlepsza okazała się Borussia Dortmund. Teraz również Borussia prowadzi w tabeli Bundesligi i ma na swoim koncie 19. pkt, Bayern traci już pięć oczek.
Nie są to dobre informacje dla Roberta Lewandowskiego, który w wielokrotnie wspominanym wywiadzie dla Der Spiegel, ostrzegał włodarzy i kibiców, że taka sytuacja może nadejść, a Bayern będzie miał spore kłopoty.