Carlo Ancelotti sprowokował swoje zwolnienie? Niemieckie media piszą o jego dziwnym zachowaniu

- To wyglądało jakby chciał sprowokować swoje zwolnienie - powiedziała jedna osoba blisko związana z Bayernem Monachium o dziwnym zachowaniu Carlo Ancelottiego przed meczem z PSG (0-3). Włoch w czwartek został zwolniony z funkcji trenera.

Ancelotti mocno zaskoczył wyjściową jedenastką na mecz z PSG - zabrakło w niej Arjena Robbena i Francka Ribery'ego, na ławce usiadł Mats Hummels, a na trybunach Jerome Boateng. Piłkarze Bayernu dowiedzieli się o wyborze Ancelottiego w osobliwy sposób. Włoch wywiesił w szatni kartkę z 11 nazwiskami, po czym wyszedł z niej bez słowa. Piłkarze byli zdumieni i wściekli na zachowanie szkoleniowca.

Boatengowi wcześniej obiecano, że będzie na ławce, podczas gdy zabrakło go w kadrze meczowej. Ancelotti w żaden sposób nie wyjaśnił takiego postępowania. Piłkarze i władze klubu poczuli się urażeni, w dodatku dochodzi jeszcze kwestia treningów: metody Włocha i intensywność ćwiczeń miały "nie być odpowiednie dla czołowego zespołu". Decyzja o zwolnieniu Ancelottiego miała zapaść jeszcze w Paryżu.

W niedzielnym meczu z Herthą zespół poprowadzi Willy Sagnol, były wybitny obrońca Bayernu. Więcej o Francuzie przeczytasz tutaj >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.