Lewandowski może wreszcie odetchnąć z ulgą. Przez długi czas narzekał, że Bayern Monachium potrzebuje wzmocnień, aby móc wygrać Ligę Mistrzów. Dlatego latem mistrzowie Niemiec wreszcie dokonali kilku poważnych wzmocnień.
Do drużyny dołączyli m.in: Corentin Tolisso z Lyonu (kosztował 42,5 mln euro), Niklas Sule z Hoffenheim (20 mln euro) i James Rodriguez z Realu Madryt. Kolumbijczyk został wypożyczony na dwa sezony, co będzie kosztowało Bayern 10 mln euro. Jeśli zdecydują się na wykupienie go, to będą musieli dopłacić 38 mln euro.
- Widać podczas treningów, że James to znakomity piłkarz. Z nim w składzie mamy większe możliwości taktyczne. Przed każdym sezonem cele się nie zmieniają, chcemy zdobyć jak najwięcej tytułów. W poprzednich latach mieliśmy sporo pecha, ale ten rok może być dla nas fantastyczny - powiedział Polak podczas wtorkowej konferencji prasowej.
Z transferu Jamesa zadowolony jest również Carlo Ancelotti. Po mundialu w 2014 roku Real zapłacił za ofensywnego pomocnika aż 80 mln euro. W sezonie 2014/15 trenerem Królewskich był właśnie Włoch, który często stawiał na Jamesa, bo ten zagrał aż 46 meczów.
Bayern przebywa obecnie na torunee w Chinach. Sezon Bundesligi rozpocznie się 18 sierpnia.