RB Lipsk - Bayern. Z 4:2 na 4:5! Hit Bundesligi nie zawiódł!

Po kapitalnym widowisku Bayern Monachium pokonał na wyjeździe wicelidera rozgrywek RB Lipsk 5:4, choć jeszcze nieco ponad pół godziny przed końcowym gwizdkiem Bawarczycy przegrywali 2:4.

Starcie lidera, który mistrzostwo Niemiec zapewnił sobie już pod koniec kwietnia, z wiceliderem z Lipska obfitowało w zwroty akcji rodem z dobrego kinowego dreszczowca.

Mecz świetnie rozpoczął się dla gospodarzy, którzy już w 2. minucie za sprawą Marcela Sabitzera wyszli na prowadzenie. Do remisu Bayern doprowadził po kwadransie, choć należy dodać, że rzut karny, który na bramkę zamienił Robert Lewandowski, był bardzo dyskusyjny. Zdaniem arbitra piłkę ręką we własnej szesnastce zagrał Bernardo, ale nawet oglądając powtórki, ciężko było rozstrzygnąć, czy Brazylijczyk dotknął futbolówki łokciem czy klatką piersiową. 

Lipsk odpowiedział w 29. minucie po kolejnym w tym spotkaniu karnym. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Timo Werner i wygrał pojedynek z Tomem Starke. Już kilkadziesiąt sekund po przerwie na 3:1 dla gospodarzy podwyższył po koronkowej akcji Yussuf Poulsen. Wicelider Bundesligi zdawał się przejmować kontrolę nad meczem i nie pozwalał na zbyt wiele rywalom. W 59. minucie Bawarczycy zdołali jednak strzelić gola kontaktowego. Po podaniu Xabiego Alonso piłkę w siatce umieścił Thiago. Gdy wydawało się, że monachijczycy rzucą się do ataku, zamiast trafienia wyrównującego, zostali skarceni stratą czwartej bramki. W polu karnym z łatwością z Jeromem Boatengiem poradził sobie Werner i z ostrego kąta posłał futbolówkę do bramki między nogami Starke.

To nie podcięło jednak skrzydeł podopiecznym Carlo Ancelottiego. Kluczowa dla losów spotkania okazało się jego końcówka. W 84. minucie na 3:4 trafił Lewandowski, a już kilkadziesiąt sekund później był remis za sprawą przepięknego uderzenia z rzutu wolnego w wykonaniu Davida Alaby. Gola na wagę trzech punktów w piątej minucie doliczonego czasu gry zdobył po indywidualnym rajdzie Arjen Robben.

Bayern oczywiście pozostanie już do końca rozgrywek liderem Bundesligi. Sobotnia porażka Lipska nie zmieniła także układu sił na niższych miejscach w tabeli. Beniaminek, mimo straty punktów, zapewnił sobie wicemistrzostwo kraju. Potknięcia Lipska nie wykorzystała Borussia Dortmund, która tylko zremisowała na wyjeździe z Augsburgiem. Na kolejkę przed końcem rozgrywek Bayern ma 79 punktów, drugi Lipsk 66, a trzecia Borussia 61, tyle samo co zajmujące 4. lokatę Hoffenheim.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.