Chińskie kluby coraz częściej zaczynają kusić największe gwiazdy światowego futbolu. Kusiły też Roberta Lewandowskiego. Działacze z Dalekiego Wschodu mieli kilkakrotnie robić podchody pod Polaka. Niektóre źródła podawały nawet, że do piłkarza wpłynęła konkretna oferta (30 milionów euro netto za rok gry), która jednak została odrzucona.
- Dzwonił do mnie agent zajmujący się ściąganiem gwiazd do chińskiej ligi. Nie padła nazwa klubu, poruszyliśmy tylko kwestię możliwości finansowych. Gdyby "Lewy" zdecydował się na przejście do Chin już teraz, mógłby liczyć na pensję wyższą niż otrzymał Carlos Tevez, byłoby to grubo ponad 40 milionów euro rocznie - zdradza Kucharski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty .
Menedżer piłkarza podkreślił, że reprezentant Polski w ogóle nie brał w tym momencie na poważnie możliwości przeprowadzki co Chin. - Wiem, że wy, dziennikarze, lubicie o takich sprawach pisać, kreować rzeczywistość, działać na wyobraźnię czytelników. Nie ma sensu dywagować, czy Chińczycy daliby 200 czy 250 milionów na transfer, ale kwota zakręciłaby się w tych okolicach - dodał Kucharski.
Przypomnijmy, że Lewandowski w grudniu przedłużył - do 2021 r. - swój kontrakt z Bayernem. Zarabia ok. 20 mln euro za sezon. To najwyższy kontrakt w całej Bundeslidze.
Najbardziej absurdalne plotki transferowe wszech czasów! Co oni wymyślali...
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!