W 21. minucie reprezentant Niemiec został trafiony prosto w nos z dwóch metrów piłką lecącą z prędkością 93 km/h po uderzeniu Oscara Wendta. Leno chwilę leżał na boisku i potrzebował pomocy medycznej, ale doszedł do siebie i kontynuował grę. Mimo to nie pamiętał kolejnych kilkunastu minut. Nie miało to żadnego wpływu na jego dyspozycję, w 29. minucie w znakomitym stylu obronił strzał Andre Hahna.
Lekarz Bayeru Philipp Ehrenstein powiedział, że zadał bramkarzowi kilka pytań, np. "gdzie jesteś?". - Bernd odpowiedział na wszystko, nie był nieprzytomny. Rok temu w Pucharze Niemiec z Lotte również został uderzony piłką w twarz. Jednak wtedy nie umiał odpowiedzieć na pytania, więc został od razu zmieniony.
- Poza krótkotrwałą utratą pamięci Berndowi nic się nie dało. Jedene drobny element w układzie nerwowym został uszkodzony. Można to porównać z płytą CD, która ma jedną rysę, ale nadal można ją odtworzyć - powiedział dr Karl-Heinrich Dittmar, starszy lekarz Bayeru.
- Czuję się dobrze. W niedzielę lekarze jeszcze raz wszystko sprawdzili - powiedział w rozmowie z "BILD-em" Leno. W Dusseldorfie przeszedł testy m.in. na refleks. Żadnych odchyleń od normy nie stwierdzono, więc bez problemu może wziąć udział w zgrupowaniu kadry (sparing z Finlandią i mecz el. MŚ 2018 z Norwegią).
Skromne zwycięstwo Barcelony [ELEVEN SPORTS NETWORK]
Milik strzela Milanowi dwa gole, a kibice szaleją! [MEMY]
źródło: Okazje.info